Paula Sawicka – przewodnicząca Rady Programowej Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, przyjaciółka Marka Edelmana, w przeddzień 74. rocznicy wybuchu Powstania w Warszawskim Getcie, w rozmowie z Michałem Płocińskim mówi: „[Obchody] Łączą tych, którzy tego chcą. Nie ma tu żadnego przymusu. Im więcej ludzi przypina sobie żonkile, tym wiedza i pamięć o powstaniu w getcie staje się powszechniejsza. To pozytywny sposób oddziaływania na świadomość. Cieszę się, że rozprzestrzenia się także poza Warszawę. Coraz więcej ludzi i organizacji zaczyna się zajmować także samym problemem pamięci. A pamięć, tak naprawdę, należy nie do naszej przeszłości, a do przyszłości. To, co nosimy w sobie, przechowujemy, pamiętamy, potem wpływa na decyzje, jakie podejmujemy, na to, jacy jesteśmy, jak urządzamy naszą przyszłość. Ważne jest, by ta pamięć nie była nikomu nienawistna, by nie była zła, byśmy przez nią nikogo nie krzywdzili”.

Cała rozmowa w Rzeczpospolitej.