Władze twierdzą, że dopóki festiwal Orle Gniazdo się nie odbędzie, nie mogą pociągnąć nikogo do odpowiedzialności. Tym samym daje się przyzwolenie na rozpowszechnianie nienawiści. „Młodzież, która tam przyjedzie, może tylko lubić mocną muzykę, ale poprzez kontakt z takimi treściami uczy się nienawiści” – mówi w GW Paula Sawicka.        artykuł