Jak donosi „Dziennik Narodowy”, Jacek Międlar został zatrzymany przez funkcjonariuszy służby granicznej i policji na lotnisku London Stansted. Znany z mowy nienawiści i powiązań z ONR-em były ksiądz przyleciał do Wielkiej Brytanii, żeby wziąć udział w Biegu Tropem Wilczym, organizowanym w ramach obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych. Policja miała mu zarzucać chęć wygłoszenia przemówienia nawołującego do nienawiści podczas demonstracji brytyjskiej partii nacjonalistycznej „Britain First”.

Brytyjskie MSW, odpowiadając na pytanie PAP czy zatrzymanym jest właśnie Międlar oświadczyło, że „jedna osoba została zatrzymana o godz. 8.40 rano na lotnisku Stansted przez służby graniczne”. Tożsamości nie ujawniono. Rzecznik MSW zaznaczył jedynie, że „wszyscy pasażerowie próbujący wjechać do Wielkiej Brytanii podlegają kontroli służb granicznych i sprawdzeniu, czy nie figurują na listach osób obserwowanych przez policję, siły porządkowe i służby imigracyjne. Za każdym razem kiedy uznajemy, że ktoś stanowi zagrożenie, funkcjonariusze mogą – i robią to – odmówić wjazdu” – zaznaczono. Na pytanie czy odmówiono Międlarowi wjazdu do Wielkiej Brytanii, służby prasowe MSW podkreśliły, że ministerstwo „nie komentuje pojedynczych spraw”.

Więcej na gazeta.pl