Z wielkim oburzeniem i niedowierzaniem przyjmujemy słowa prof. Aleksandra Nalaskowskiego, wykładowcy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który w artykule w tygodniku Sieci nazwał uczestników marszów równości w Polsce gwałcicielami, zniewieściałymi gogusiami, zniewieściałymi gogusiami, wesołkami na utrzymaniu mamusi, facecikami, chcącymi się wiecznie bawić, obleśnymi, grubymi, wytatuowanymi babami, które ostentacyjnie się całują jak na wyuzdanych filmach i osobnikami, którym trudno przypisać jakąś płeć. Dalej insynuuje, że gwałt dla homoseksualistów jest formą zabawy: Oszukani, zmanipulowani uwierzyli, że gwałt to znakomita i uprawniona rozrywka. Jest gwałt, jest fun.

Prof. Aleksander Nalaskowski dopuścił się ataku na osoby nieheteronormatywne, obrażając je i naruszając ich godność. Jest to bolesne nie tylko dlatego, że Autor ataku jest profesorem, ale przede wszystkim dlatego, że jest profesorem pedagogiki. Jest człowiekiem odpowiedzialnym za kształcenie przyszłych kadr pedagogicznych. A dzisiaj, jak nigdy wcześniej, potrzebujemy nauczycieli, dla których prawa człowieka i szacunek dla wszystkich ludzi są wartościami oczywistymi, zasługującymi na obronę.

W imieniu Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita zwracam się do Waszej Magnificencji z prośbą o zainicjowanie postępowania dyscyplinarnego wobec prof. Aleksandra Nalaskowskiego.

List do JM Rektora UMK, z odpisem do Dziekana Wydziału Pedagogicznego i Rzecznika Dyscyplinarnego, skierował w imieniu Stowarzyszenia sekretarz Zarządu Damian Wutke.

Treść listu