Marek Edelman dla portalu Otwarta Rzeczpospolita, 25 maja 2007

„Nie jest tajemnicą, szczególnie teraz, w epoce ujawniania teczek, że tzw. służby nadają sprawom różne, często dziwne kryptonimy. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że w śledztwach prowadzonych przeciwko lekarzom CBA nadaje haniebny kryptonim „Mengele” z kolejnym numerkiem. Takim kryptonimem obdarzono m.in. dr Durlika i dr Garlickiego. Mengele był nazistowskim zbrodniarzem, który postawił naukę na usługi ludobójstwa, przez co zhańbił i wypaczył i naukę i medycynę, a do tego był zwykłym mordercą przebranym w lekarski kitel, bo osobiście przeprowadzał swoje nikczemne eksperymenty na więźniach Auschwitz. Przyrównanie do tego oprawcy lekarzy oddanych ratowaniu ludzkiego życia uważam za skandal i dowód zawziętości i wrogości prowadzących dochodzenie ludzi, którzy powinni być rzeczowi i bezstronni. Dopuścili się tego urzędnicy, którzy reprezentują państwową instytucję powołaną do strzeżenia prawa. W Polsce rządzi dziś formacja, której znakiem firmowym jest nienawiść. Panowie z CBA działają pod jej dyktando. Konferencja na której z oskarżeniem doktora Garlickiego wystąpili wspólnie minister Ziobro i szef CBA Mariusz Kamiński była pokazem nienawiści i poczucia bezkarności. To groźne świadectwo totalitarnych skłonności ludzi, którzy są dziś przy władzy”.