W dn. 19-20 lutego br. odbyła się konferencja podsumowująca obchody Europejskiego Roku Dialogu Międzykulturowego w Polsce.  W pierwszym dniu przedstawiono wyniki badań przeprowadzonych przez cztery ośrodki naukowe. Tematem badań były postawy wobec odmienności kulturowej. Najbardziej wnikliwe, moim zdaniem, były badania zespołu prof. dr hab. A. Jasińskiej-Kani. Dotyczyły postaw młodzieży podlaskiej wobec mniejszości kulturowych, etnicznych i religijnych. Wyniki zawarto w książce, we wprowadzeniu do której czytamy: „diagnoza tych postaw ma istotne znaczenie zarówno dla przewidywania szans rozwoju dialogu międzykulturowego i współpracy różnych wspólnot, jak i dostrzegania niebezpieczeństwa konfliktów i animozji wzajemnych, a także zalecania potrzebnych działań edukacyjnych”. Owe nader ważkie zalecenia wskazują na „potrzebę intensyfikacji działań edukacyjnych nakierowanych na redukcję dystansu społecznego wobec Innych”.

 

Drugi panel poświęcony był kształtowaniu postawy dialogu oraz wyzwaniom edukacji kulturowej. W swoim wystąpieniu prof. Magdalena Środa sprecyzowała pojęcia asymilacji (chcemy, aby ktoś obcy dostosował się do nas, np. językowo, wyznaniowo…) oraz integracji (dajemy obcemu prawo różnienia się od nas). Mówiąc o celu, przedmiocie i funkcji dialogu, stwierdziła, że dialog, nawet jeśli nie prowadzi do kompromisu, ma swoją wartość. Wskazywała, podając argumenty, na potrzebę prowadzenia lekcji etyki w szkołach. Krystyna. Starczewska mówiła o potrzebie uczenia ludzi dialogu. Wykorzystując swoje doświadczenia dyrektora szkoły, w której znaczna część dzieci to przedstawiciele szeroko rozumianych Innych, opowiadała otym, jak przekonywała rodziców, żeby traktowali wielość i różnorodność jako wartości, a nie zagrożenia. Przypominając ideę „Wielość nas wzbogaca”, opisywała organizowanie zajęć, podczas których dziecko Innych występuje jako ekspert, znawca swojej kultury, i budzi zainteresowanie nią u koleżanek i kolegów. W ten sposób, jak przekonywała, uczy się dzieci akceptować różnorodność. Wiceminister Edukacji Narodowej K. Stanowski przedstawił projekty wymiany młodzieży między Polskią a Niemcami oraz plany współpracy w tej dziedzinie z Ukrainą i Rosją. Mówił też, wspominając przerwany w tragiczny sposób dzieje żydowskich mieszkańców przedwojennego Lublina, o konieczności innego jeszcze dialogu – dialogu współczesnych mieszkańców naszych ziem z ich własną przeszłością. Zapewnił także, że w ciągu sześciu najbliższych lat we wszystkich poskich podręcznikach szkolnych wprowadzone zostaną – jeśli okaże się to potrzebne – zmiany w duchu dialogu międzykulturowego.

 

W dyskusji popanelowej krytykowano roczne programy integracji jako zbyt krótkie – imigrant w ciągu roku nie ma szans na akomodację i poznanie języka. Padło stwierdzenie, że państwo nie ma żadnej polityki nauczania języka polskiego. Stawiano pytanie, dlaczego w naszym zyciu społecznym i kulturalnym nie widać mniejszości?. Zarzut ten kierowano pod adresem mediów, a prof. Środa wysunęła go także wobec władz państwowych, które – jej zdaniem – działają w kierunku podtrzymywania homogeniczności kulturowej w naszym kraju. Były też głosy kwestionujące decyzję kierowania środków finansowych otrzymywanych z Komisji Europejskiej niemal wyłącznie na pomoc dla Czeczenów, stanowiących 95% przebywających u nas imigrantów, których duża część po otrzymaniu stałego pobytu wyjeżdża z Polski. Podkreślano, że instytucje polskie nie odpowiadają potrzebom imigrantów i nie przyciągają ich, w związku z czym istanieje potrzeba wykształcenia w przyszłości innych instytucji. Na zakończenie dyrektor Narodowego Centrum Kultury K. Dudek przyznał, że brak jest projektów integracyjnych i że niektórzy cudzoziemcy są niewidoczni.

 

Ogólny nastrój konferencji miał coś z atmosfery pospolitego ruszenia. Adam Michnik – jeden z sześciu „ambasadorów” Roku – uznał Europejski Rok Dialogu Międzynkulturowego za „pierwszą rewolucję w Europie mającą wyłącznie pozytywny charakter”.

 

Monika Wieczyńska