Warszawa, 1999 rok

ZAŁOŻENIA PROGRAMOWE

„Otwarta Rzeczpospolita” zrodziła się z niepokoju. Od długiego czasu obserwujemy, jak różnymi drogami wsącza się znów w nasze życie publiczne i w edukację młodzieży jad rasowej, etnicznej lub wyznaniowej nienawiści, nieraz także pogardy, jak w nowych pokoleniach odżywają stare i zdawało się, że już przezwyciężone i zgoła anachroniczne stereotypy i uprzedzenia. Niepokoiło nas i niepokoi to zwłaszcza, że zjawiska te spotykają się ze słabym odporem światłej opinii publicznej, która skłonna jest widzieć w nich pozbawiony większego znaczenia i wpływu element politycznego folkloru, margines, jaki w końcu istnieć musi w każdym wolnym kraju.

Nie podzielamy tej lekceważącej oceny. Widzimy, że margines ten zdradza – tak w Polsce, jak w wielu innych krajach europejskich – niebezpieczną dynamikę. Grupy i środowiska, które są rozsadnikami antysemityzmu i nacjonalizmu, stają się bardziej widoczne i pewne siebie, a zbliżający się u nas sezon wyborczy doda im jeszcze zapewne wigoru.

Tymczasem zaczynamy się jakby z tą inwazją oswajać. Nie budzi zdecydowanej reakcji przechodniów, klientów, czytelników masowy już kolportaż antysemickiej literatury i czasopism, także przez państwową sieć dystrybucji. Nacjonalistyczne treści w niektórych podręcznikach szkolnych z rzadka tylko wywołują głos sprzeciwu. Przestaje już dziwić fakt, że obelgi rasowe czy wyznaniowe dochodzą również ze strony osób i instytucji odwołujących się do moralności chrześcijańskiej, a czasem nawet od tych, co nauczają jej zasad. Pospolite akty niechęci, dyskryminacji lub wręcz jawnej agresji, jakich ofiarą padają u nas cudzoziemcy o ciemniejszej skórze, uchodźcy oraz nasi współobywatele – członkowie romskiej mniejszości, wyjątkowo tylko przełamują obojętność świadków.

Niech nas nie pociesza informacja, że są społeczności mniej od nas tolerancyjne. Sądzimy, że nie wolno biernie czekać, aż uprzedzenia przybiorą postać naprawdę groźną i trudną do opanowania. Założyliśmy nasze stowarzyszenie, aby zawczasu radzić nad tym, jak postawić skuteczną tamę niepokojącym objawom zła, aby inteligencja polska sama siebie nie musiała winić o to, że była ślepa, głucha i obojętna. Trzeba wypróbować skuteczność różnych sposobów reagowania na niepokojące nas zjawiska.

Zaczynać musimy od działań skromnych, na miarę wątłych na razie sił organizacyjnych i środków, jakimi dysponujemy.

1

Musimy zdobyć i popularyzować rzetelną wiedzę o skali, źródłach i charakterze zjawisk, z którymi chcemy się zmagać. Zamierzamy więc rejestrować i dokumentować przejawy rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii w mediach, w edukacji, w księgarniach, w propagandzie stronnictw politycznych i w innych obszarach życia publicznego, a także akty werbalnej i fizycznej agresji wobec osób odróżniających się wyglądem, językiem czy wyznaniem. Będziemy nie mniej uważnie odnotowywać zachowania pozytywne i godne upowszechnienia.
Na fakty te będziemy cierpliwie zwracać uwagę pedagogów, Kościoła, redaktorów prasy, radia i telewizji, stowarzyszeń twórczych i środowisk akademickich, partii politycznych, a jeśli trzeba będzie – to także właściwych władz państwowych. Podzielone są wśród nas zdania co do celowości pociągania do odpowiedzialności karnej, na podstawie obowiązujących ustaw, autorów i wydawców publikacji podżegających do nienawiści etnicznej, narodowej czy wyznaniowej lub przeczących historycznej prawdzie o Zagładzie Żydów i Cyganów. Będziemy zapewne domagać się takiej odpowiedzialności w przypadkach szczególnie drastycznych. Przede wszystkim jednak chcemy budzić wrażliwość ludzi, środowisk i instytucji zezwalających na tego rodzaju działalność na swoim terenie i legitymizujących ją.

2

Przedmiotem naszej troski będzie upowszechnienie wiedzy o historycznych, socjologicznych i psychologicznych źródłach i motywacjach uprzedzeń, wspieranie publikacji popularyzujących taką wiedzę i inicjowanie dyskusji w kwestiach spornych. Szczególną uwagę zamierzamy poświęcić programom i podręcznikom szkolnym. Mamy nadzieję pozyskać współpracę Ministerstwa Edukacji w dążeniu do takiego uformowania podstaw programowych nowego liceum, aby sprzyjały one wpajaniu wiedzy o wieloetnicznym dziedzictwie polskiej kultury, wychowaniu w duchu szacunku i życzliwego zainteresowania dla tradycji i dorobku żyjących wśród nas mniejszości i sąsiadujących z nami narodów. Mamy także nadzieję, iż w tym samym kierunku będzie działało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, skoro postawy takie należą do szczególnie cennych tego dziedzictwa składników.

Będziemy przy tym kierować się ideą integracji europejskiej pojętej jako szansa, nie zaś zagrożenie dla kultur narodowych i regionalnych. Najważniejsze wydaje się nam zachęcanie samych nauczycieli oraz samorządów lokalnych do własnych w tym kierunku pomysłów i inicjatyw. Zdajemy sobie sprawę, że jest to praca, po której nie można się spodziewać rezultatów szybkich i efektownych, niemniej bez niej trudno sobie wyobrazić trwalszą zmianę duchowego klimatu życia polskiego. Spodziewamy się, że jej znaczenie docenią organizacje mniejszości narodowych w Polsce, których zgodne i solidarne współdziałanie może być ważnym warunkiem powodzenia takich projektów.

Będziemy korzystać również z innych dróg oddziaływania, w szczególności z Internetu, o czym już wkrótce nastąpi dokładniejsze zawiadomienie. Chcemy też zmierzać do tego, aby zebrania dyskusyjne towarzystwa owocowały opracowaniami, które będą dostępne tak dla ich uczestników, jak i dla wszystkich zainteresowanych.

3

Ciężar zadań związanych z kształtowaniem w Polsce kultury tolerancji wymaga współdziałania wielu instytucji i stowarzyszeń. „Otwarta Rzeczpospolita” współpracuje z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, ze Stowarzyszeniem „Nigdy Więcej”, z Polską Akcją Humanitarną, a gotowa jest do współdziałania ze wszystkimi towarzystwami, fundacjami i redakcjami, którym leży na sercu ta sama sprawa.

Nasze stowarzyszenie uważa też za niezbędne łączenie wysiłków i wymianę doświadczeń podobnych organizacji w różnych krajach, ponieważ trucizny nietolerancji, ksenofobii i antysemityzmu nie są ograniczone do żadnego z nich. Należy rzetelną informacją wspierać rządowe prace nad raportami o wykonaniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz Konwencji Narodów Zjednoczonych o dyskryminacji rasowej. Będziemy chętnie współpracowali z Komisją Rady Europy do Walki z Rasizmem i Nietolerancją i z innymi europejskimi i narodowymi ośrodkami o podobnym profilu.

4

Członkami naszego stowarzyszenia są naukowcy, pisarze, dziennikarze, pracownicy społeczni, duchowni, ludzie różnych zawodów, różnego wieku i różnych politycznych orientacji, złączeni przekonaniem o potrzebie działania powstrzymującego antysemityzm i agresywną niechęć do obcych oraz popularyzującego wzory poszanowania praw człowieka i różnorodności kultur. Stowarzyszenie jest otwarte dla wszystkich podzielających to przekonanie. Jego zdolność do działania i do rozwoju zależeć będzie od tego, czy członkowie gotowi będą poświęcić jego pracom jakąś cząstkę swojego czasu, zainteresowania i energii. Zarząd i Rada Programowa będą popierały zakładanie terenowych oddziałów stowarzyszenia, które mogą podejmować własne inicjatywy zgodne z ideą i statutem „Otwartej Rzeczpospolitej”. Od wkładu wszystkich członków zależeć będzie szybkie okrzepnięcie organizacyjne stowarzyszenia i sprawność jego funkcjonowania.

Jesteśmy realistami i nie spodziewamy się, że nienawistne emocje znikną któregoś pięknego dnia z naszego życia. Zbyt głębokie są ich historyczne korzenie oraz satysfakcje, jakich różnym osobom i grupom dostarcza ich kultywowanie i podsycanie. Chcemy jednak dążyć do tego przynajmniej, żeby wiadomo było, że pewnych słów, zniewag i argumentów nie wolno używać, pod groźbą dyskwalifikacji, w przyzwoitym towarzystwie, w szanującej się uczelni, na łamach uczciwej gazety. I żeby wiadomo było, że pewnych wydawnictw nie trzyma przyzwoita księgarnia. I chcemy zbliżyć ten czas, kiedy z murów znikną plugawe hasła i zniewagi, a każdy człowiek – jakiegokolwiek bądź pochodzenia i obywatelstwa – będzie w swoim domu i na ulicy polskiego miasta, w szkole, w autobusie, czy w dyskotece, czuł się bezpiecznym pod opieką polskiego prawa i publiczności. Wierzymy, że w tych staraniach będą nas i wszystkich ludzi dobrej woli wspierać wysokie autorytety naszego państwa, kościołów i opinii publicznej.

Zarząd i Rada Programowa „Otwartej Rzeczpospolitej”