Krystyna Pawłowicz, była posłanka PiS i członkini Krajowej Rady Sądownictwa, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, domagała się od Jerzego Owsiaka przeprosin i zadośćuczynienia za kilka jego mocnych wypowiedzi z 2014 r. Owsiak, odpowiadając na krytyczne wypowiedzi Krystyny Pawłowicz wobec Władysława Bartoszewskiego, WOŚP czy Przystanku Woodstock, nazwał ówczesną posłankę m.in. „kobietą z poglądami rodem z PRL”. Mówił też, że „pani Krystyna może stać się normalnym człowiekiem” i „nie odlecieć w kosmos”. Dodatkowo Pawłowicz oburzyło, że Owsiak ogłosił konkurs na rozwinięcie skrótu RWKPwK. W tym czasie, od kilku miesięcy, istniała już facebookowa strona pod nazwą „Ruch Wypier… Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. Pawłowicz, choć nie ma na to dowodów, przekonuje, że Owsiak miał być „inspiratorem” powstania strony, a nawet „stoi za utworzeniem tego profilu”.

Sędzia Marzanna Góral podkreślała, że Owsiak miał prawo zareagować na słowa Pawłowicz o Władysławie Bartoszewskim. Nazwała go m.in. „pastuchem”. Jej zdaniem Owsiak mówił o „braku jakichkolwiek wartości” u Pawłowicz w kontekście wypowiedzi o Bartoszewskim, a nie ogólnie. – Nazwanie Władysława Bartoszewskiego w ten sposób przekraczało granicę krytyki i dobrego smaku. Taka wypowiedź wręcz prowokowała i usprawiedliwiała reakcję Jerzego Owsiaka – mówiła sędzia Marzanna Góral w ustnym uzasadnieniu wyroku, który zapadł we wtorek rano.

Więcej w Wyborczej