Jan Tomasz Gross jest jednym z najważniejszych badaczy Zagłady. Jego książki wywołują skrajne reakcje, włącznie z oskarżeniami o błędy metodologiczne i żądaniami prawnego ścigania autora. Jego „Sąsiedzi” – opis zbrodni dokonanej przez Polaków na Żydach w Jedwabnem wywołał jedną z najważniejszych dyskusji historycznych w powojennej Polsce i wyznaczył szereg kierunków, którymi podążyli tak dziennikarze, jak i badacze Zagłady. Ostatnią głośną książką były „Złote żniwa”, w których opisał przypadki przeszukiwania ziemi w miejscach, gdzie wyrzucane były prochy Żydów spalonych w obozach koncentracyjnych. Obszerną antologię, zawierającą m.in. głośne eseje historyczne „Sąsiedzi”, „Strach” i „Złote żniwa” wydało właśnie wydawnictwo Austeria. Pisarz spotkał się w środę z krakowskimi czytelnikami.

– Dla mnie to, co działo się podczas okupacji pomiędzy Polakami a Żydami, było odkryciem i minęło dużo czasu, zanim temat dostrzegłem. Początkowo studiowałem przemoc stosowaną w czasie okupacji przez Niemców i Sowietów. Problematyka Zagłady przyszła później. (…) W ciągu minionych lat Polacy wykonali potężną pracę, której nie da się już zapomnieć. Powstały dziesiątki ważnych książek o stosunkach polsko-żydowskich, opowiadania, spektakle – przekonywał. – Nie znam kraju, w którym tak szybko dokonałby się podobny i równie intensywny proces.

Pisarz podczas spotkania z czytelnikami wyraził również oburzenie  faktem, że fundacja Tadeusza Rydzyka dostanie 70 mln zł na muzeum, w którym opowie m.in. o relacjach polsko-żydowskich.

Więcej na: krakow.wyborcza.pl