Znamy wyniki rankingu szkół przyjaznych LGBTQ+. „Widać zmiany. Państwo jest po naszej stronie”

2024/04/24

To historyczna chwila, kiedy ogłaszamy wyniki naszego rankingu w Ministerstwie Edukacji Narodowej – podkreślają aktywiści tworzący ranking szkół przyjaznych LGBTQ+. To uczniowie wskazują, w których szkołach mogą się czuć bezpiecznie. W tym roku oddali 12 tys. głosów.

Jeszcze rok temu ówczesny Rzecznik Praw Dziecka z nadania PiSMikołaj Pawlak, zalecał kontrole w zwycięskich w Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ placówkach. Pytał, „komu tak naprawdę są przyjazne”, węszył przestępstwa na tle seksualnym. Dyrektorom nakazywał przeczesywać rejestry pedofili, nie tylko te obowiązkowe, publiczne, ale także niejawne. Przyłapał kilku, którzy faktycznie nie dopełnili tej drugiej formalności. Potem musieli tłumaczyć się przed sądem. A Pawlak triumfował.

W szkołach zapanował efekt mrożący, bały się przybijać szyldy „bezpiecznych”. 

Jeszcze rok temu młodzi aktywiści z fundacji GrowSPACE, twórcy Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ prezentowali wyniki przed gmachem Ministerstwa Edukacji. Dziś mogą wejść do środka. – To historyczna chwila – oceniają. To nie koniec dobrych wieści: wiceministra edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz podpisze Tarcze Zaufania, które powędrują do zwycięskich szkół. 

Ranking jest inicjatywą oddolną. To osoby uczniowskie decydują, czy uważają swoje szkoły za przyjazne LGBTQ+, a więc bezpieczne. Odpowiadają na pytania: czy szkoła troszczy się o dobrostan psychiczny swoich podopiecznych? Czy jest w nich choć jedna osoba, do której w każdej chwili można się zwrócić o pomoc? Czy wpuści na studniówkę pary homoseksualne? Czy organizuje Tęczowe Piątki? Czy nauczyciele używają takich zaimków, o jakie proszą młodzi ludzie?  Czy w szkole panoszy się hejt, na który nikt nie reaguje? Jak uczniowie traktują swoich nieheteronormatywnych rówieśników? 

Więcej w Wyborczej

 

Polska wciąż łamie prawa człowieka. Sekretarz stanu USA przedstawił wyniki raportu

2024/04/24

Problemy z niezależnością sądownictwa i przestępstwa motywowane antysemityzmem — to niektóre z zarzutów sformułowanych przeciwko Polsce w corocznym raporcie dotyczącym przestrzegania praw człowieka, który został przedstawiony przez amerykańskiego sekretarza stanu Antonego Blinkena. Urzędnik wskazał, że do łamania praw w Polsce przyczynił się również jeden z parlamentarzystów.

Polska wciąż łamie prawa człowieka — wynika z corocznego raportu Stanów Zjednoczonych. Antony Blinken w czasie konferencji prasowej przedstawił wyniki dokumentu, w którym głównie omówiono sytuacje państw czynnie biorących udział w konfliktach, ale wspomniano także o Polsce.

W raporcie stwierdzono, że w Polsce wciąż występują „poważne problemy z niezależnością sądownictwa, znaczące bariery w dostępie do usług związanych ze zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym oraz przestępstwa motywowane antysemityzmem”.

Przedstawiono kilka przypadków antysemickich incydentów m.in. gaszenie świec chanukowych w Sejmie przez posła Grzegorza Brauna z Konfederacji. Wskazano także na przykłady przemocy przeciwko Ukraińcom oraz aferę związaną z użytkowaniem przez władze oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.

Raport dostępny na stronie Ambasady USA w Polsce
Rozdział dotyczący Polski

Homofobiczny wpis dziennikarza Weszło. Krzysztof Stanowski reaguje

2024/04/24

Przemysław Michalak z serwisu Weszło określił pary jednopłciowe mianem „wynaturzenia”. Szef portalu sportowego Krzysztof Stanowski dopytywany przez internautów zareagował: „Nie zwolnię dziennikarza za poglądy odmienne od moich”. 

Jeden z użytkowników portalu X odkopał wpisy Przemysława Michalaka z 2017 roku. Dziennikarz pisał wtedy: „Polska na podium najbardziej homofobicznych krajów UE”. Czytaj: najbardziej normalnych” albo „Heh, czego? Rodzina to mężczyzna, kobieta i dzieci, dwóch panów lub dwie panie to nie rodzina tylko wynaturzona karykatura”.

Michalak dopytywany teraz, czy nie zmienił poglądów, dodał: „Tak, to wynaturzenie. Jak ktoś chce tak żyć, jego sprawa, trzeba to tolerować, ale wspieranie tego systemowo dla mnie jest niepożądanym kierunkiem.”

Internauci zaczęli dopytywać szefa serwisu Weszło i redaktora naczelnego Krzysztofa Stanowskiego o reakcję. Jeden z użytkowników zapytał go: „Czy jest to oficjalne stanowisko redakcji Weszło? Traktujecie osoby LGBT jako wynaturzenia? Jesteście homofobiczną redakcją?”

Stanowski odpowiedział: „A jest tu napisane, że to stanowisko redakcji? No raczej nie. Jest tam podpisany autor. Natomiast jeśli pan sądzi – bo taki był pewnie prawdziwy zamiar tego tweeta – że zwolnię dziennikarza za poglądy odmienne od moich to muszę pana rozczarować, nie zrobię tego.”

Więcej na wirtualnemedia.pl

Wyrok w sprawie Barta Staszewskiego. „Zabraliście mi osiem lat życia”

2024/04/23

Bart Staszewski informuje o ostatnim, uniewinniającym go wyroku, który zapadł w sprawie głośnego projektu „Strefy wolne od LGBT”. Aktywista dziękuje Adamowi Bodnarowi, przypominając o tym, czego dopuściła się wobec niego za rządów PiS Polska Agencja Prasowa i TVP, a także przedstawiciele władz. „To doświadczenie mnie zmieniło” — podkreśla.

— Do mojego rodzinnego domu na Wielkanoc wkroczyła policja. Wtedy mama odparła: „Pamiętaj synu, że ja jestem w Lublinie” — mówił w rozmowie z Dawidem Dudko na łamach Onetu Bart Staszewski. — Moje zdjęcie pojawiło się w kościele, bynajmniej nie w chwalebnym kontekście. Do gwiazd pisowskiej TVP, które przekonują, że stoją z dala od polityki, mam jedno pytanie: gdzie byliście, kiedy na ulicy rzucano we mnie workami z moczem? — dodawał.

Dziś Staszewski informuje o ostatnim wyroku w sprawie jego projektu „Strefy wolne od LGBT”, o którym pisały międzynarodowe media. Projekt powstał w odpowiedzi na dyskryminujące uchwały samorządów. Symboliczne znaki drogowe umieszczono przy znakach drogowych z nazwami miejscowości. Pojawiły się one m.in. w Puławach, Świdniku, Końskowoli czy Niedrzwicy Dużej.

„Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polski: wszystkie zarzuty oddalone. Tym samym we wszystkich politycznie motywowanych procesach, w związku z moją akcją nagłaśniającą strefy wolne od LGBT zostałem uznany za niewinnego! Dzisiaj zapadł ostatni wyrok ws. gminy Zakrzówek, która pozwała mnie o naruszenie jej dóbr osobistych” — pisze Staszewski.

Aktywista dziękuje zaangażowanym w procesy obrońcom: Bartoszowi Przeciechowskiemu, Sarze Lipert, Marcinowi Pawelcowi-Jakowieckiemu, a także Adamowi Bodnarowi za „wszelkie wsparcie i działania jako RPO”: Wielkie podziękowania dla wszystkich organizacji pozarządowych z Polski i zagranicy, dla dyplomatów i niezależnych dziennikarzy, którzy nagłaśniali nadużycia w moich sprawach kiedy PAP i TVP próbowała mnie zaszczuć. Dziękuje mojemu partnerowi, Sławkowi, który nieustannie od ponad 10 lat jest dla mnie wsparciem i partnerem w aktywizmie. Poprzedni rząd i jego propagandyści — próbowaliście mnie zastraszyć, próbowaliście mnie zniszczyć. Zabraliście mi osiem lat życia, a z dwóch ostatnich uczyniliście piekło, ale nie zbadaliście mi godności. To doświadczenie mnie zmieniło.

Więcej w Onecie

Kupił tęczowe filiżanki i zaczęły się kłopoty. Homofobia w urzędzie w Krakowie?

2024/04/23

Urzędnik krakowskiego magistratu pozwał NSZZ „Solidarność” o naruszenie dóbr osobistych i dyskryminację. Sąd przyznał mu rację. – Proces przebiegał w sposób dla mnie bardzo poruszający. Padło tam wiele krzywdzących słów – mówi Wojciech Piątkowski. W całej sprawie poszło o filiżanki z tęczowymi sercami i bluzy z logo Strajku Kobiet.

Wojciech Piątkowski to przedstawiciel społeczności LGBT. Od 20 lat jest w związku z Michałem Niepielskim. Byli jedną z pięciu par, które wygrały ważny proces przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Przypomnijmy – ETPC przyznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, bo brak regulacji związków tej samej płci narusza prawo do życia prywatnego i rodzinnego. 

Piątkowski jest też miejskim urzędnikiem. Od ponad 25 lat pracuje w Urzędzie Miasta w Krakowie, w którym – jak twierdzi – doświadczył homofobii. 

Wszystko wydarzyło się na przełomie 2020 i 2021 roku. NSZZ „Solidarność” – działająca w krakowskim magistracie – miała przekazać członkom związku informację, że w ramach prezentu świątecznego sfinansuje im zakup upominku w kwocie 300 zł. Wystarczyło kupić prezent, przedstawić za niego fakturę i można było dostać zwrot pieniędzy. – Kupiłem przedmioty nawiązujące do praw człowieka. Były to filiżanki z tęczowymi serduszkami i bluzy z logo Strajku Kobiet. To były upominki świąteczne – opowiada TOK FM Piątkowski.

Więcej w TOK FM

 
 

„Pomiędzy światami. Wybór wierszy i esejów” Ireny Klepfisz

2024/04/22

16 maja premierę będzie miała książka Ireny Klepfisz „Pomiędzy światami. Wybór wierszy i esejów”.

Cytrynowożółty tulipan w czystym czerwonym polu; matka, która sądziła, że będzie żyć, a nie że ocaleje; ojciec, który wierzył w opór; małpa w klatce, śniąca o innych zamknięciach; śmierć Razan al-Najjar, dwudziestojednoletniej palestyńskiej pielęgniarki; Judy, która zaczyna nową pracę; szukanie sobie miejsca, gdy nigdzie się nie przynależy; jej ciało, usta domagające się uwagi; wierna śmierć, która trzyma się blisko, smaży jajecznicę, odkłada na miejsce maszynę do pisania; der klang / dźwięk, dos wort / słowo, di cung / język, dos loszn / mowa, di trern / łzy; dinozaury i większe sprawy;stara zmęczona poetka, która mówi „Dam ci cynk: / Umieramy. Kropka”.

Irena Klepfisz urodziła się w 1941 roku w getcie warszawskim, gdzie drugiego dnia powstania zginął jej ojciec. Po wojnie wraz z matką wyemigrowała do Szwecji, następnie do Stanów Zjednoczonych. Do dziś mieszka w Nowym Jorku. Jest Żydówką i lesbijką. Jidyszystką, feministką i aktywistką. Działa m.in. na rzecz praw mniejszości seksualnych i etnicznych oraz pokoju w Palestynie.

„Twórczość Ireny Klepfisz wreszcie ukazuje się w Polsce. Jej wielojęzyczne wiersze, początkowo urywane, nieuporządkowane, były dla autorki próbą zrozumienia własnych emocji. W tomie widać doskonale, jak jej poezja nabiera kształtów, rozrasta się i zyskuje moc. Queerowe, żydowskie, odważne – mimo że część prezentowanych utworów powstała ponad cztery dekady temu, wszystkie brzmią świeżo i odważnie. Czas więc na poznanie Ireny i jej świata”. Sylwia Chutnik

Książkę można znaleźć na stronie Wydawnictwa słowo/obraz terytoria

Akt oskarżenia przeciwko autorowi antysemickiego wpisu

2024/04/22

28 maja 2022 roku użytkownik serwisu twitter.com umieścił antysemicki wpis, w którym wzywał do fizycznej eksterminacji ludności żydowskiej metodami stosowanymi przez hitlerowskie Niemcy, w obozach koncentracyjnych i Zagłady. 31 maja 2022 roku skierowaliśmy do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu.

Zawiadomienie zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, która wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

15 kwietnia 2024 roku do Sądu Rejonowego w Piasecznie, II Wydział Karny, został przesłany akt oskarżenia, który zarzuca autorowi wpisu popełnienie przestępstwa z art. 256 § 1 kodeksu karnego, tj. propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa i nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.

___________________________________

Podejmowane przez nas interwencje prawne były częścią projektu Antysemityzm w Polsce: definicja, monitorowanie, skuteczne przeciwdziałanie, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG. 

Naukowcy z UAM przygotowują unijny podręcznik

2024/04/20

Pracownicy Wydziału Prawa i Administracji UAM, dr Martyna Kusak i dr Łukasz Szoszkiewicz, wygrali przetarg Agencji Praw Podstawowych UE (European Union Agency for Fundamental Rights, FRA) dotyczący sporządzenia podręcznika związanego z cyberprzestępczością i prawami podstawowymi!

Projekt prowadzony wspólnie przez FRA i Radę Europy zmierza do opracowania „Handbook on European law relating to cybercrime and fundamental rights”, który wpisuje się w serię podręczników Agencji. Publikacja ma ułatwiać stosowanie prawa UE i Rady Europy w sprawach związanych z cyberprzestępczością, dowodami elektronicznymi, ze szczególnym uwzględnieniem roli praw podstawowych. Oferta złożona przez pracowników WPiA została najwyżej oceniona z uwagi na kompetencje zespołu oraz przyjętą metodologię.

FRA oczekiwało konkretnych kompetencji od wykonawców zadania. Łącząc siły, udało nam się sprostać wysokim wymaganiom i przekonać Agencję, że mamy wiedzę i zasoby do opracowania unijnego narzędzia walki z cyberprzestępczością – mówią przyszli autorzy publikacji.

Podręczniki FRA są tłumaczone na wszystkie języki urzędowe UE i używane jako oficjalna interpretacja prawa unijnego. Są szeroko wykorzystywane przez praktyków, a także środowiska naukowe i organizacje pozarządowe na poziomie krajowym i europejskim.

W projekcie uczestniczyć będą również: dr Karolina Kiejnich-Kruk z Zakładu Postępowania Karnego WPiA oraz mgr Joanna Grygiel-Zasada z Poznańskie Centrum Praw Człowieka INP PAN.

Źródło: perspektywy.pl

81. rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie

2024/04/19

Dzisiaj, 19 kwietnia, przypada 81. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. 

Wydarzenia 19 kwietnia 1943 roku naznaczyły Warszawę w sposób szczególny. Powstanie – pierwsze spośród kilku w gettach na terenie Polski – było też pierwszym w okupowanej Europie. Po jego stłumieniu Niemcy zniszczyli doszczętnie cały teren getta – żeby rok później, po powstaniu 1944, dokończyć wyburzanie całej Warszawy. Walki toczyły się w centrum stolicy, jednocześnie będąc jednak „poza nią”, w dzielnicy zamkniętej, oddzielonej od części aryjskiej, która obserwowała tragedię za murami.

W samo południe zbierzemy się przy pomniku Szmula Zygielbojma. Zbierzemy się znów, jak w latach poprzednich, bo pamiętamy. Pamiętamy to, co się tu zdarzyło. Pamiętamy o tych, którzy walczyli. Pamiętamy o tych, którzy zginęli. Pamiętamy tych, którzy i które tę pamięć podtrzymywali: Marek Edelman, Jacek Kuroń, Zofia Kuratowska, Anka Kowalska, Lechosław Goździk, Mirosław Sawicki, Symcha Rotem Ratajzer ps. „Kazik”, Noemi Korsan, Chawka Raban, Julia Hartwig i wielu innych.

Dla nas, jak dla Marka Edelmana, obchody rocznicy powstania w warszawskim getcie są sprawą oddolnej społecznej pamięci. Dlatego spotykamy się co roku, żeby tworzyć wspólnotę żywej społecznej pamięci i włączać w nią kolejne pokolenia. Bądź z nami tego dnia, zabierz rodzinę, przyjaciół, współpracowników.

Zabierzmy ze sobą żółte kwiaty, symbolizujące pamięć, szacunek i nadzieję. To właśnie takie kwiaty co roku otrzymywał Marek Edelman, ostatni przywódca Żydowskiej Organizacji Bojowej. Sam również co roku 19 kwietnia, składał żółty bukiet pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

Do zobaczenia na Społecznych obchodach rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim! Pokażmy, że łączy nas pamięć!

Na zdjęciu Marek Edelman – ostatni dowódca powstańczego zrywu oraz jeden z największych bohaterów kwietnia 1943 – Symcha „Kazik” Rotem.

Szef KRRiT nie ukarze TV Republika za skandaliczne słowa Pietrzaka. „To była satyra”

2024/04/15

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski stwierdził, że jego zdaniem Telewizja Republika nie zostanie ukarana za wypowiedź Jana Pietrzaka o przyjmowaniu imigrantów. – Satyryk ma prawo powiedzieć, co mu się żywnie podoba – uzasadnił.

31 grudnia ub.r. na antenie Telewizji Republika Jan Pietrzak powiedział: – Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów. w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. I tam będziemy (…) tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców, ponieważ nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata.

Wypowiedź odbiła się szerokim echem i została powszechnie skrytykowana. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar prosił prokuratora krajowego o wszczęcie śledztwa. Prokurator Szymon Banna przekazał, że „dochodzenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczyć będzie publicznego znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i etnicznej (art. 257 k.k.). – Aktualnie w sprawie gromadzony jest material dowodowy. Postępowanie prowadzone jest w sprawie co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów – zaznaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W ciągu kilku dni do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło łącznie 130 skarg dotyczących wypowiedzi Jana Pietrzaka. – KRRiT podejmuje w tej sprawie rutynowe czynności wyjaśniające – przekazała nam Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRIT.

Przewodniczący KRRIT wszczął w sprawie postępowanie. Biuro KRRiT wystąpiło do nadawcy o nagranie audycji i ustosunkowanie się do zarzutów skarżących.- Następnie nagranie jest analizowane. Na podstawie tego postępowania Przewodniczący KRRIT (jako organ) podejmie decyzję o dalszych działaniach. To jest standardowa procedura – napisał Świrski w portalu X.

Ukarania nadawcy za wypowiedź Pietrzaka domagał się w skardze do szefa KRRiT członek rady programowej TVP Krzysztof Luft. Interwencję zapowiedział też członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski.
W poniedziałek Maciej Świrski na antenie radiowej Trójki został spytany, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałoży karę na TV Republika za słowa Jana Pietrzaka. Szef KRRiT stwierdził, że jego zdaniem nie będzie grzywny.

Satyryk ma prawo powiedzieć, co mu się żywnie podoba, jest wolność słowa w tym kraju – podkreślił. – To była satyra pokazująca dwulicowość rządu, który najpierw mówi jedno, potem robi drugie, jeszcze kontekst brukselski. Spokojnie, tutaj nie ma mowy o żadnym wykroczeniu – zapewnił.

Więcej na wirtualnemedia.pl

Przemysław Wiszniewski o „Podziemnym Muranowie” Jacka Leociaka

2024/04/15

Mamy oto przed sobą dzieło wybitne: profesora Jacka Leociaka „Podziemny Muranów”. Książka, dzięki której na światło dzienne wydobyty został ostatni akt historii trzystu tysięcy warszawskich Żydów, cywilizacji, która w tragicznych okolicznościach starta została z powierzchni ziemi, i na gruzach której wyrosła nowa powojenna cywilizacja Polaków rdzennych.

Książka Jacka Leociaka podejmuje wysiłek dwojaki: ukazania tego, co skryte pod grubą warstwą gruntu, ale też tego, co skryte w odmętach naszej wieloletniej zbiorowej niepamięci, swoistej zmowy milczenia wobec tragedii współmieszkańców Warszawy, tyleż realnych i prawdziwych, co niechcianych. Książka stawia czytelnik przed nie lada wyzwaniem szczegółowego i skrupulatnego zapoznania się z opisem nieludzkich i niewyobrażalnych przeżyć ludzkich, męczarni i wreszcie konania. Czyni te przeżycia na tyle konkretnymi, że nie sposób się wobec nich obronić i zdystansować. Trzeba, jak w wypadku każdej lektury, utożsamić się z bohaterami tragicznymi i przeżyć wraz z nimi gehennę.

Facebook oflagował jednocześnie 21 wpisów Muzeum Auschwitz. Gawkowski: to skandal

2024/04/13

Facebook oflagował posty zamieszczone na tym portalu przez profil Muzeum Auschwitz – poinformowała w piątek placówka. Powodem miały być między innymi „mowa nienawiści” czy „podżeganie do przemocy” rzekomo zawarte we wpisach. Działanie w tej sprawie zapowiedział minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Jak wynika z informacji Muzeum Auschwitz, system moderowania treści Facebooka usunął niektóre posty z profilu tej placówki. „Pragniemy wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie w związku z ostatnią akcją Facebooka jednoczesnego oflagowania 21 postów opublikowanych przez Muzeum Auschwitz” – napisali przedstawiciele placówki w piątek w mediach społecznościowych.

Jak dodali, zakwestionowane wpisy, które są hołdem dla ofiar Auschwitz, zostały usunięte przez system moderowania treści na Facebooku z absurdalnych powodów, takich jak: „nagość i aktywność seksualna dorosłych”, „nękanie i molestowanie”, „mowa nienawiści” i „podżeganie do przemocy”.

Muzeum Auschwitz nazwało takie zachowanie „algorytmicznym wymazywaniem historii”. Jego pracownicy podkreślili, że ich instytucję, która służy zachowaniu pamięci o ofiarach niemieckiego nazistowskiego obozu, spotkała ze strony Facebooka „bezprecedensowa akcja” i przypomnieli, że zakwestionowane przez ten serwis posty zawierają wyłącznie upamiętniającą ofiary dokumentację historyczną; ukazują twarze i informacje biograficzne tych, którzy ucierpieli i zostali zamordowani. „Pomimo naszego natychmiastowego odwołania i prośby o weryfikację, tylko ułamek oflagowanych postów został przywrócony” – napisali.

Przedstawiciele Muzeum poinformowali też, że wpis z 6 kwietnia, upamiętniający los żydowskich dzieci z sierocińca w Izieu został szybko usunięty bez możliwości odwołania. „Uzasadnienie przedstawione przez Facebooka, że takie posty naruszają standardy społeczności jest całkowicie mylące” – podkreślili. „Od lat Muzeum Auschwitz udostępnia podobne treści bez żadnych problemów, a jednak nagle 21 postów jest jednocześnie oflagowanych. To budzi poważne wątpliwości co do skuteczności i dokładności technologii moderowania treści” – wskazali.

Więcej w TVN24

Znane polskie pary jednopłciowe na ślubnym kobiercu

2024/04/12

Nowy fotograficzny projekt Pameli Porwen: „Śluby cywilne par jednopłciowych w Polsce”. – Dla nas to było oczywiste, że weźmiemy udział w tym ważnym projekcie dotyczącym praw człowieka – mówią znane pary jednopłciowe, które zapozowały do fotografii. Urzędy stanu cywilnego, w których miała odbyć się sesja zdjęciowa par, odmówiły jednak udziału w projekcie.

Marta Warchoł i Iwona Widomska, Michał Cessanis i Paweł Rabiej, Miłosz Przepiórkowski i Mateusz Urban oraz Julia Sobczyńska i Judyta Mliczek to jednopłciowe pary, które wzięły udział w nowym fotograficznym projekcie fotografiki i artystki Pameli Porwen. – Od lat domagamy się równości małżeńskiej, dlatego oczywiste było dla nas, że weźmiemy udział w kolejnym tak ważnym projekcie Pameli Porwen – mówi Michał Cessanis, dziennikarz TVN, podróżnik, od 7 lat życiowy partner Pawła Rabieja, polityka Nowoczesnej i wykładowcy akademickiego. I dodaje, że związki partnerskie, których wprowadzenie zapowiadają teraz politycy, są jedynie półśrodkiem. – Nas interesuje tylko równość małżeńska. Chcemy pobrać się w Polsce i na taką możliwość czekamy już zdecydowanie za długo – dodaje Cessanis.

Jak podkreśla autorka projektu fotograficznego Pamela Porwen, małżeństwo jest podstawowym prawem człowieka i powinno być dostępne dla wszystkich Polaków, a więc także tych będących w związkach jednopłciowych. – Problem skłonił mnie jako artystkę wizualną do zrobienia wystawy o charakterze aktywistycznym. Czy jestem aktywistką? Uważam, że jest cienka granica między tematami politycznymi a sztuką konceptualną. Sztuka była zawsze reakcją na panującą sytuację. Nie nazwałabym tej wystawy politycznej – to historia miłości ludzi, którzy nie mogą powiedzieć sobie „TAK” i poczuć na własnej skórze najpiękniejszego dnia w swoim życiu – wyjaśnia Pamela Porwen. A skąd pomysł na estetykę zdjęć? – Jako narzędzie wybrałam aparat polaroid, który bardzo realistycznie oddaje charakter wydarzenia, nadając spontaniczność i prawdziwość chwili. Forma zdjęć przypomina proste pamiątki robione przez członków rodziny na ślubie – opisuje.

Źródło: Queer.pl

 

Spotkanie z Kasią Smutniak, autorką filmu „Mur” i projekcja filmu

2024/04/11

16 kwietnia 2024 roku o godz. 18:00, razem z Kongresem Katoliczek i Katolików, Forum Długiego Stołu, Dziećmi z Dworca Brześć, Obywatelami RP i Fundacją Otwarty Dialog, zapraszamy na spotkanie z Kasią Smutniak, autorką filmu „Mur” i projekcję filmu.

Spotykamy się w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa przy ul. Marszałkowskiej 7 w Warszawie.

Będziemy mieli okazję zobaczyć film Mur (osoby łączące się on-line mogą go znaleźć na platformie Canal +) i porozmawiać z Autorką. Krótkie wprowadzenie wygłosi Wojciech Onyszkiewicz, pomysłodawca jeden z pomysłodawców Komitetu Obrony Robotników. W dyskusji wezmą udział osoby, zajmujące się w różny sposób obroną praw człowieka. Swój udział zapowiedział Mariusz Kurnyta „Człowiek Lasu”, jeden z najbardziej rozpoznawalnych organizatorów i uczestników akcji ratowania życia uchodźców.

Kasia Smutniak jest jedną z najpopularniejszych aktorek włoskich. Wystąpiła w wielu znakomicie ocenianych rolach dramatycznych i komediowych, została wielokrotnie wyróżniona prestiżowymi nagrodami filmowymi, począwszy od Złotego Globu dla najlepszej debiutantki. Od lat pomaga ludności Nepalu, prowadzona przez nią fundacja m. in. wybudowała szkołę w jednym z najbiedniejszych zakątków tego kraju. W 2023 debiutowała jako reżyserka filmu dokumentalnego „Mur”, opowiadającego o dramacie, rozgrywającym się na granicy polsko-białoruskiej. Przejmujący film relacjonuje, znane tylko w ogólnym zarysie, koszmarne wydarzenia, które mają tam miejsce aż do dziś ale jest też refleksją nad pochodzeniem zła i łatwością, z jaką ludzie przyjmują podziały i nienawiść. Autorka, przy okazji wizyty u swojej rodziny, wraca do ponurych kart historii, które ilustruje inny mur – cmentarza żydowskiego w Łodzi.

Wydarzenie na Facebooku

Grzegorz Braun z zarzutami znieważenia grupy osób na tle religijnym oraz stosowania przemocy

2024/04/10

Poseł Konfederacji zarzuty otrzymał we wtorek – poinformowała prokuratura. Chodzi o zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. Braun nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

„9 kwietnia br., w toku śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty usłyszał poseł na Sejm RP Grzegorz B.” – przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

Banna wyjaśnił, że zarzuty dotyczą „znieważenia na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym, a także naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych oraz stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego”. 

Prokurator Banna dodał, że Grzegorz Braun nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.

W grudniu ubiegłego roku w trakcie obchodów święta Chanuki Grzegorz Braun, używając gaśnicy, zgasił i uszkodził świecznik żydowski. Prysnął też gaśnicą w twarz kobiecie, która próbowała go powstrzymać.

– Położyłem kres rasistowsko-talmudycznej celebracji – tłumaczył swoje zachowanie poseł Konfederacji. – Talmudyści to rasiści, a to jest sprzeczne z zasadą religii cywilizowanych ludzi, a także prawa świeckiego. Celebracja rasistowskiego triumfalizmu została przeze mnie spuentowana – dodał.

Zaraz po incydencie marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył go z obrad, sprawa została skierowana do prokuratury. Braun miał również zakaz wstępu do Sejmu, a później nie mógł występować na mównicy sejmowej. Konfederacja zawiesiła go w prawach członka partii, ale zawieszenie zostało już wycofane. 

W styczniu Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu Braunowi. Wystąpiła o to Prokuratura Okręgowa w Warszawie. 

Źródło: Gazeta Wyborcza

Krystyna Piotrowska – Odbicia zwielokrotnione

2024/04/09

Autorskie oprowadzanie przez artystkę po wystawie

Krystyna Piotrowska

Odbicia zwielokrotnione

20 kwietnia 2024 (sobota), godz. 12:00

Biuro Wystaw /Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej
ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, lokal 4,00–325 Warszawa

Krystyna Piotrowska, artystka sztuk wizualnych. Tworzy obrazy, instalacje i filmy wideo. Wypracowała własną technikę tworzenia obrazów przy użyciu fotografii, technik graficznych i malarstwa. Głównym medium twórczości Krystyny Piotrowskiej jest grafika, a podstawowym motywem – portret. Przeniesione na matrycę graficzną wizerunki ze zdjęć zachowują fotograficzny realizm przedstawianych postaci, chociaż nie zawsze chodzi o ich wierne oddanie. Portrety stanowią zaledwie punkt wyjścia dla podejmowanych przez artystkę tematów pamięci, tożsamości i Zagłady.

Wyrazy współczucia

2024/04/08

Drogiej Magdzie Czyż

Wiceprezesce naszego Stowarzyszenia

serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci Taty

składają

Przyjaciele z Zarządu Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita

Społeczne obchody rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie

2024/04/08

Zbierzemy się znów, jak w zeszłym roku, bo pamiętamy. Pamiętamy to, co się tu zdarzyło. Pamiętamy o tych, którzy walczyli. Pamiętamy o tych, którzy zginęli. Pamiętamy tych, którzy i które tę pamięć podtrzymywali: Marek Edelman, Jacek Kuroń, Zofia Kuratowska, Anka Kowalska, Lechosław Goździk, Mirosław Sawicki, Symcha Rotem Ratajzer ps. „Kazik”, Noemi Korsan, Chawka Raban, Julia Hartwig i wielu innych.

Dla nas, jak dla Marka Edelmana, obchody rocznicy powstania w warszawskim getcie są sprawą oddolnej społecznej pamięci. Nie chcemy i nie możemy brać udziału w oficjalnych obchodach przeżartych pustą, narodową celebrą. Chcemy, żeby pamięć o powstaniu w getcie była niezależna od narodowych i politycznych interesów. Dlatego spotykamy się co roku, żeby tworzyć wspólnotę żywej społecznej pamięci i włączać w nią kolejne pokolenia. Bądź z nami tego dnia, zabierz rodzinę, przyjaciół, współpracowników.

Kiedy: 19.04.2024 godz. 12:00
Gdzie: Józefa Lewartowskiego 6, Pomnik Szmula M. Zygielbojma

Wydarzenie na Facebooku

„Jesteśmy nigdzie”. Dzieci romskie z Ukrainy doświadczają podwójnego wykluczenia w Polsce

2024/04/04

Są uchodźcami drugiej kategorii. Dzieci romskie z Ukrainy doświadczają dyskryminacji i wykluczenia społecznego w nowym kraju. Nie mają dostępu do podstawowych rzeczy. Marzą o własnym pokoju i komputerze. W polskich szkołach nie ma dla nich miejsc.

„Jesteśmy nigdzie” – pod taką nazwą ukazał się raport o dzieciach romskich z Ukrainy, podsumowujący badania Fundacji W Stronę Dialogu, realizowane przy wsparciu Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF) oraz Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec.

W Polsce wśród 950 tys. ukraińskich uchodźców i uchodźczyń wojennych są również osoby pochodzenia romskiego. W naszym kraju schronienie znalazło około 50-70 tys. Romów i Romek z Ukrainy (gdzie przed inwazją na pełną skalę mieszkało około 400-500 tys. osób romskich), przynajmniej połowa z nich to są dzieci.

Ich problem bierze się w dużej mierze stąd, że Polska słabo radzi sobie ze wsparciem naszych wspólnot romskich. Dotyczy to też mieszkających w Polsce dzieci romskich. Alarmuje w tej sprawie od lat Rzecznik Praw Obywatelskich.

W efekcie po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie romskie kobiety i ich dzieci nie były chętnie przyjmowane w ośrodkach recepcyjnych. Odczuły niższy poziom wsparcia niż to, które uzyskały uchodźczynie nie-romskie z Ukrainy. Mają utrudniony dostęp do wsparcia w podstawowych potrzebach, takich jak opieka zdrowotna, wsparcie prawne i psychologiczne, mieszkalnictwo, rynek pracy i edukacja.

Najczęstszym uczuciem romskich dzieci jest „bycie nigdzie”, gdzieś pomiędzy swoim i nowym. W Polsce doświadczają podwójnego wykluczenia społecznego. W Ukrainie również stykały się z dyskryminacją.

„Poza tym, że są uchodźcami, uchodźczyniami, są jeszcze Romami, Romkami, są kobietami, są osobami z niepełnosprawnościami, są osobami niewyedukowanymi, są osobami, które czasem nie potrafią czytać i pisać. Musimy na to odpowiedzieć” – mówiła Joanna Talewicz, prezeska Fundacji W Stronę Dialogu podczas konferencji zorganizowanej 26 marca 2024 w związku z publikacją raportu . „To nie jest kwestia Romów, to kwestia nas wszystkich, naszego społeczeństwa”.

W badaniu wzięło udział 30 dzieci i nastolatków romskich z Ukrainy (mieszkających w Warszawie i okolicach), cztery badaczki ze społeczności romskiej z Polski.

Więcej w oko.press

Raport do pobrania tutaj

Polifonie pamięci. Inclusive Memory of Warsaw

2024/04/01

W dniach 14-21 kwietnia 2024 roku JCC Warszawa zaprasza na drugą odsłonę “Polifonii pamięci. Inclusive Memory of Warsaw”, czyli cyklu wydarzeń upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Celem jest słuchanie i prowadzenie wielogłosowej narracji utkanej z pamięci uczestniczek i uczestników tych zdarzeń oraz ich potomków. Spotkania, spacery i projekty artystyczne pozwolą na wielowymiarowe doświadczanie pamięci o powstaniu w getcie i żydowskich mieszkańcach miasta, które my – warszawscy Żydzi dziedziczymy i niesiemy dalej na wiele sposobów – tak różnych, jak różne i różni jesteśmy.

14.04.2024 (niedziela)
12:00 Transfer pamięci: Hakaton herstoryczny II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Wstęp: bezpłatne wejściówki
14:00 Transfer pamięci: Społecznościowe tworzenie muralu z Dariuszem Paczkowskim II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Wstęp: bezpłatne wejściówki

15.04.2024 (poniedziałek)
18:00 Performowanie pamięci: Spektakl „Zun zun zang. Język utracony” II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Bilety: 30 zł (20 zł osoby członkowskie JCC Warszawa)

17.04.2024 (środa)
18:00 Odzyskiwanie pamięci: Jiskry: Karolina i Piotr Jakoweńkowie II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Wstęp: bezpłatne wejściówki

18.04.2024 (czwartek)
19:00 Brzmienie pamięci: Isabel Frey, koncert jidyszowych pieśni rewolucyjnych II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Bilety: 30 zł (20 zł osoby członkowskie JCC Warszawa)

19.04.2024 (piątek)
12:00 Przywracanie pamięci: Społeczne obchody rocznicy powstania w getcie warszawskim || Miejsce rozpoczęcia: Skwer Szmula Zygielbojma (róg Lewartowskiego i Zamenhofa) II Wstęp: wolny
19:00 Przywracanie pamięci: Kolacja szabatowa II JCC Warszawa, Chmielna 9a II Wstęp: 50 zł (40 zł osoby członkowskie)

21.04.2024 (niedziela)
12:00 Umiejscawianie pamięci: Spacer z Paulą Sawicką po śladach Marka Edelmana i Michała Klepfisza organizowane z Otwartą Rzeczpospolitą II Miejsce rozpoczęcia: Franciszkańska 14 (róg Bonifraterskiej) II Wstęp: bezpłatne wejściówki

Wydarzenia będą prowadzone w językach angielskim i polskim.
Udział w wydarzeniu: Bilety i nieodpłatne wejściówki na wydarzenia dostępne są na stronie: www.jccwarszawa.pl/polifonie-pamieci
Organizatorem wydarzeń jest Fundacja JCC Warszawa.
Partnerami realizacji wydarzeń są: Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, Otwarta Rzeczpospolita, Istituto Italiano di Cultura.

Najlepsze życzenia

2024/03/30

SN: Tęczowa Maryjka nie obraża uczuć religijnych – kasacja oddalona

2024/03/29

Sąd Najwyższy uznał w czwartek 28 marca br., że wyrok uniewinniający aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych nie naruszał prawa. Chodziło o wywieszanie plakatów przedstawiających Matkę Boską z tęczową aureolą. Za popełnienie przestępstwa groziły im dwa lata pozbawienia wolności. Zdaniem sądu aktywistki nie dopuściły się przestępstwa, ponieważ ich działanie nie było intencjonalne.

Warto zaznaczyć, że Prokurator Rejonowy w Płocku wycofał akt oskarżenia. Sąd Najwyższy w Izbie Karnej orzekł, że oskarżyciel posiłkowy – Kaja Godek i jej organizacja Ordo Iuris Tadeusz Łebkowski, wyszła w kasacji poza granice dozwolonej skargi. Zarzuty były nieprawidłowo skonstruowane – dodał sędzia sprawozdawca Dariusz Kala.

Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił aktywistki, które rozwieszały plakaty z Matką Boską w tęczowej aureoli. Sprawa stała się głośna, gdy w maju 2019 roku policja celem znalezienia naklejek, bladym świtem przeprowadziła rewizję w mieszkaniu Elżbiety i przewiozła ją do płockiego więzienia. Po trwającym rok dochodzeniu aktywistki zostały oficjalnie oskarżone o „obrazę uczuć religijnych”.

Sprawa odbiła się głośnym echem na całym świecie. Głos zabrały liczne organizacje broniące praw człowieka: Amnesty International, Freemuse, Front Line Defenders, Human Rights Watch, ILGA-Europe, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii publikując wspólny apel i petycje. Akt oskarżenia płockiej Prokuratury Rejonowej wobec Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. trafił do sądu w czerwcu 2020 r. Przedstawiono w nim zarzuty z art. 196. Kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej, za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Proces sądowy rozpoczął się 13 stycznia 2021 w Płocku. Prokuratura zażądała kary 6 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Sąd uznał jednak we wtorek, że aktywistki nie dopuściły się przestępstwa, ponieważ ich działanie nie było intencjonalne.

Przestępstwo obrazy uczuć religijnych popełnić można jedynie w zamiarze umyślnym. Sporną kwestią było, czy jedynie w bezpośrednim. Orzecznictwo Sądu Najwyższego ugruntowało pogląd, że również można popełnić je w zamiarze ewentualnym. Oznacza to, że penalizowane są nie tylko wyjątkowo złośliwe wypowiedzi, ale również takie sytuacje, gdy sprawca godził się z tym, że może kogoś urazić. To dużo szerszy zakres stosowania przepisu, bo wiele spraw umarzano, uznając, że sprawca nie chciał popełnić przestępstwa. Linia orzecznicza nie ułatwia natomiast sprawy osobom, które czują się urażone kontaktem z relacją na temat kontrowersyjnej sztuki lub wydarzenia.

– W Polsce co do zasady nie obowiązuje prawo precedensowe, więc inny sąd może orzec inaczej w podobnej sprawie. Jednak dzisiejszy wyrok płockiego Sądu daje nadzieję, że społeczność dysponuje jakimikolwiek środkami obrony przed atakami katolickich fundamentalistów komentuje Milena Adamczewska-Stachura z Miłość Nie Wyklucza.

Więcej w serwisie prawo.pl

Tajlandia mówi gromkie „TAK” równości małżeńskiej!

2024/03/28

W środę, 27 marca 2024 roku, izba niższa parlamentu Tajlandii podjęła przełomową decyzję, przegłosowując ustawę o równości małżeńskiej. Jak donosi agencja AP, projekt ustawy uzyskał przytłaczające poparcie, zdobywając 400 z 415 głosów obecnych członkiń i członków Izby Reprezentantów. Przeciw głosowało 10 osób, dwie wstrzymały się od głosu, a trzy nie wzięły udziału w głosowaniu.

Nowe przepisy zakładają zmianę w Kodeksie Cywilnym i Handlowym, zamieniając dotychczasowe określenia „mężczyzna i kobieta” oraz „mąż i żona” na „osoby” oraz „partnerki i partnerzy małżeńscy”. Dzięki tej zmianie pary LGBTQ+ zyskają pełen dostęp do praw legalnych, finansowych oraz medycznych. Uchwalenie tej ustawy umieszcza Tajlandię na mapie jako pierwszy kraj Azji Południowo-Wschodniej, który legalizuje równość małżeńską dla wszystkich, niezależnie od płci. W Azji, tylko Tajwan i Nepal wprowadziły wcześniej podobne regulacje.

Danuphorn Punnakanta, rzecznik rządzącej partii Pheu Thai oraz prezes komitetu nadzorującego ustawę o równości małżeńskiej, podkreślił w parlamencie, że cel zmiany to przywrócenie praw każdej osobie w Tajlandii, bez względu na płeć. „Nie nadajemy nowych praw. Są to fundamentalne prawa, które ta grupa osób straciła”, stwierdził Punnakanta. Jednakże, parlamentarzyści nie zaakceptowali propozycji zawarcia w ustawie słowa „rodzic” zamiast „ojciec i matka”, co zdaniem aktywistów ograniczy prawa niektórych par LGBTQ+ do zakładania rodzin i wychowywania dzieci.

Projekt ustawy trafi teraz do Senatu, który rzadko odrzuca legislację zatwierdzoną przez izbę niższą, a następnie na biurko króla. W Tajlandii, kraju znanym z tolerancji i inkluzywności, walka o ustawę o równości małżeńskiej toczyła się od dekad. Nowy rząd kierowany przez partię Pheu Thai, który objął urząd w zeszłym roku, uczynił równość małżeńską jednym z głównych celów swojej polityki.

Źródło: queer.pl

Marsz Przeciwko Hejtowi i Mowie Nienawiści przeszedł ulicami Łodzi. Uczniowie w ważnej sprawie!

2024/03/27

Łódzcy uczniowie i uczennice mówią „stop” hejtowi. Sprzeciwiają się mowie nienawiści i wierzą, że każdy zasługuje na szacunek i akceptację. Młodzi ludzi z ponad 20 szkół z Łodzi przeszli w marszu antyhejtowym ulicami miasta.

„Kto nie skacze ten za hejtem”, „Zbanuj hejtera – niech ci życia nie zabiera”, czy „Łódzkie szkoły nie hejtują, ich uczniowie się szanują” – to tylko niektóre z haseł wykrzykiwanych we wtorek, 26 marca przez uczniów klas VII i VIII szkół podstawowych. Mimo że jeszcze nie osiągnęli pełnoletniości, rozumieją, że hejt może mieć kolosalny wpływ na psychikę – zarówno dzieci, jak i dorosłych. Nie chcą żyć w świecie, w którym panują zasady oparte na jawnej niechęci okazywanej drugiemu człowiekowi – czy twarzą w twarz, czy za pośrednictwem internetu. Są świadomi konsekwencji, jakie mają ich słowa i czyny. A teraz zachęcają do podobnej refleksji dorosłych.

Ponad 1500 uczniów przeszło w Marszu Przeciwko Hejtowi i Mowie Nienawiści. Cel był prosty – młodzi ludzie postanowili wyrazić swój sprzeciw wobec nietolerancji i dyskryminacji oraz jasno zaznaczyć, gdzie leży emocjonalna granica krytyki. Uważają, że ludzie, którzy krzywdzą innych, nie mogą być bezkarni, a za swoje działania powinni ponosić dotkliwe konsekwencje.

Organizatorem Łódzkiego Marszu przeciwko Hejtowi i Mowie Nienawiści była Szkoła Podstawowa nr 11 w Łodzi przy udziale Agaty Kobylińskiej, Pełnomocniczki Prezydent Miasta Łodzi ds. Dzieci i Młodzieży. Inicjatywa powstała w ramach autorskiego programu „Hej dzieciaku, nie bój się cyberataku”, realizowanego w SP nr 11.

Więcej na lodz.pl

Dodruk „Warszawa Marka Edelmana. Spacerownik” i druk wersji angielskiej

2024/03/26

W zeszłym roku, w 80 rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie wydaliśmy „Spacerownik. Warszawa Marka Edelmana”. Publikacja ta, przypominająca o miejscach, ludziach i wydarzeniach związanych z Markiem Edelmanem i powstaniami – w getcie i warszawskim – nadal cieszy się zainteresowaniem. Niestety wyczerpaliśmy zeszłoroczny nakład.

Aby odpowiedzieć na to zainteresowanie zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie, które pozwoli nam na dodruk „Spacerownika” i opracowanie graficzne oraz druk wersji anglojęzycznej. Tłumaczenie, dzięki JCC Warszawa, jest już gotowe.

Paula Sawicka, autorka tekstów i trasy spaceru, tak mówi o idei „Spacerownika”:

Miejsca, punkty na mapie Warszawy, które pokażę podczas tego spaceru, odwiedzaliśmy z Markiem Edelmanem wiele razy. Pójdziemy ulicami Muranowa, bo większość tych miejsc tu się znajduje. Zazwyczaj pierwsze spotkanie z takim miejscem było dla mnie nieoczekiwane. Marek Edelman mówił: – „Chodź, coś ci pokażę” – i gdzieś mnie, nieuprzedzoną, prowadził. To nigdy nie był spacer, wycieczka „po miejscach”, jaki tu proponuję, ale właśnie pojedyncze „odwiedzanie miejsc”. Z miejscami wiązały się jego opowiadania o wydarzeniach, których były świadkami i w których uczestniczył. Przemierzając ulice Muranowa podzielę się tymi historiami, byśmy rozumieli dlaczego pamięć o nich była dla niego tak istotna. Zazwyczaj był to tylko adres, pod którym mieszkał, czy miejsce, gdzie walczył. Czasem materialny ślad – rzadko budynek, jak Stara Prochownia, bywało, że po prostu kamień, który przetrwał. 

Marek Edelman uważał, że pamięć przeszłości jest ważna, jeśli jest przestrogą i nauczycielką dla naszej przyszłości. 

Wszystkie osoby, które wesprą wydanie Spacerownika otrzymają egzemplarz publikacji.

Spotkanie o książce Szymona Datnera „Zagłada Białegostoku i Białostocczyzny: Notatki dokumentalne”

2024/03/22

JCC Warszawa zaprasza na spotkanie o książce Szymona Datnera „Zagłada Białegostoku i Białostocczyzny: Notatki dokumentalne”.

Przedmiotem spotkania będzie nie tylko sama książka, ale również wyjątkowy proces jej powstawania. Materiały zebrane przez Szymona Datnera zostały przygotowane i opracowane Helenę Datner – członkinię Rady Programowej Otwartej Rzeczpospolitej, oraz Ewę Koźmińską-Frejlak i Eleonorę Bergamn.

Spotkanie z Heleną Datner i Ewą Koźmińską-Frejlak poprowadzi Patrycja Dołowy.

JCC Warszawa (ul. Chmielna 9A)
27 marca o godzinie 18:30

Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową

2024/03/21

Dziś, 21 marca, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową.

Święto obchodzone jest w dniu w którym wydarzyła się masakra w Sharperville w 1960 – w pokojowej demonstracji przeciwko „przepisom przepustkowym” apartheidu policjanci zastrzelili 69 osób, które brały w niej udział.

Obchody mają na celu uczczenie pamięci ofiar masakry w Sharpeville i innych incydentów na tle rasistowskim oraz wzmożenie działalności społeczeństwa na rzecz eliminacji wszelkich form rasizmu, ksenofobii i dyskryminacji na świecie.

Z tej okazji przypominamy nasz spot „A zarzucasz sąsiadowi, że jest obcy?”.

Fundacja W Stronę Dialogu: Rodziny romskie na bruku. Zamknięto ośrodek w Kidałowicach

2024/03/21

Z dnia na dzień, 19 marca zamknięto ośrodek zbiorowego zakwaterowania w Kidałowicach w województwie podkarpackim. W przeciągu chwili kilkaset osób wylądowało na bruku. To głównie rodziny z dziećmi z Ukrainy. Wszyscy pochodzenia romskiego. Fundacja W Stronę Dialogu ruszyła ze wsparciem, ale potrzebuje pomocy władz.

O dramatycznej sytuacji w Kidałowicach Fundacja W Stronę Dialogu alarmowała miesiącami. Władze odwracały wzrok głuche na słowa organizacji. Ignorowano fakt, że ukryty w lesie ośrodek był: przeludniony, segregowany, nie spełniał warunków sanitarnych, był nieogrzewany nawet przy największych mrozach, a dzieci w nim mieszkające nie chodziły do szkoły. Mimo wielu prób prowadzący ośrodek odmawiali fundacji wejścia do środka.

To miejsce powinno już dawno zostać zamknięte, a w zasadzie nigdy nie powinno powstać, bo nikt nie zasługuje na to, aby żyć w tak nieludzkich warunkach” – mówi prezeska Fundacji W Stronę Dialogu, Joanna Talewicz.

Panika i rozpacz

Tymczasem ośrodek w Kidałowicach zamknięto z dnia na dzień – bez żadnej zapowiedzi i przygotowania. Przebywające w nim rodziny z dziećmi wpadły w panikę. Zrozpaczone i zdezorientowane zdecydowały się wracać do Ukrainy. 300 osób ruszyło w stronę granicy i nie wiadomo, co się z nimi dzieje. 77 osób trafiło na dworzec w Przemyślu, gdzie spędziły noc. Wtedy Fundacja, za sprawą działającej lokalnie Moniki Palomy Adler, dowiedziała się o zamknięciu ośrodka. Aktywistka z Fundacji W Stronę Dialogu zaopiekowała się poszukującymi pomocy rodzinami i przy wsparciu Domu Ukraińskiego zorganizowała im dach nad głową. Przygotowała też raport i dokumentację fotograficzną, żeby nikt nie mógł zamieść tej sprawy pod dywan.

Fundacja interweniuje lokalnie i ogólnopolsko

O zamknięciu ośrodka w Kidałowicach i wyrzuceniu rodzin z dziećmi na bruk Fundacja poinformowała wojewodę podkarpacką Teresę Kubus-Hul, która wieczorem 20 marca odpowiedziała organizacji w komentarzu pod postem na Facebooku. Polityczka napisała, że wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Organizacja skontaktowała się również z biurem Rzecznika Praw Obywatelskich. Zawiadomiła też organizacje międzynarodowe. Przygotowywane są pisma do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, Marszałka Sejmu Szymona Hołowni i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcina Kierwińskiego – polityków, którzy 24 lutego, czyli w drugą rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, otrzymali od Fundacji W Stronę Dialogu apel ws. sytuacji uchodźczyń i uchodźców pochodzenia romskiego z Ukrainy, którzy obecnie przebywają w Polsce.

Więcej na stronie Fundacji W Stronę Dialogu

Aktywistka sądzona za pomoc uchodźcom: Zmiana rządu nic nie dała. Na granicy wciąż dzieje się źle

2024/03/20

Ludmiła Anannikova: Według prokuratury podszyłaś się pod strażniczkę graniczną usiłując uwolnić cudzoziemca z detencji, czyli z ośrodka strzeżonego.

Maria Książak*, prezeska fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna, psycholożka zajmująca się terapią ofiar tortur: – Tak wynika z aktu oskarżenia. Grożą mi trzy lata więzienia. W czwartek w sądzie w Radomiu rozpoczął się proces. Nie chcę na razie za wiele mówić, bo jeszcze nie składałam zeznań. Całą sprawę uważam za absurd.O toczącym się postępowaniu dowiedziałam się dopiero, kiedy do domu przyszło wezwanie na przesłuchanie.

Prokuratura wezwała?

– Straż graniczna. Myślę, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w Polsce Straż Graniczna podobnie jak policja może prowadzić postępowanie przygotowawcze pod nadzorem prokuratury. Czyli organ, którego sprawa bezpośrednio dotyczy, jednocześnie prowadzi dochodzenie. Jadąc na przesłuchanie zapakowałam do torby dobry kryminał i ubrania, na wypadek, gdyby mnie zamknęli w areszcie.

Albo w strzeżonym ośrodku.

– (Śmiech). Tam to raczej by mnie zamknąć nie chcieli. Na przesłuchaniu byłam z adwokatką. Powiedziałam tylko, że się nie przyznaję i na tym etapie odmawiam wyjaśnień.

Co się działo na pierwszej rozprawie?

– Sąd zaczął przesłuchania świadków. Zeznawali m.in. strażnicy. Proces jest jawny, więc do sądu przyjechali moi przyjaciele z różnych organizacji. Wzruszyłam się, bo dziś to ja jestem wspierana przez innych. Nowa rola, ale dobrze nie czuć się samą.-

W swojej pracy notorycznie stykam się ze Strażą Graniczną i często się nie zgadzamy. Dobrze się znamy jeszcze z czasów kryzysu na przejściu granicznym Brześć-Terespol, kiedy uchodźcy byli odsyłani pociągami na Białoruś, a ja o tym głośno mówiłam. Zdarzało mi się też występować jako świadek w sądzie w sprawach moich klientów cudzoziemców, albo opiniować jako psycholog w sprawach uchodźczych. Ale żeby od razu sprawa karna? Spraw kryminalizujących pomaganie uchodźcom jest zresztą więcej. Znajoma siedziała niedawno w areszcie trzy tygodnie. Nie mogła nawet się z córką zobaczyć. Wyszła za kaucją. To niesamowite, ile wysiłku, publicznych pieniędzy i zasobów państwo w to angażuje.

Chcą cię zniechęcić do dalszych działań?

– Albo liczą na to, że wyrok skazujący wpłynie na możliwość wykonywania przeze mnie zawodu. Tego, który mam teraz, czyli psychologa, jak i tego, który mam mieć za chwilę, bo właśnie kończę podyplomowe studium biegłych sądowych. Moje opinie wielokrotnie były podstawą do zmiany decyzji o umieszczeniu cudzoziemca w ośrodku zamkniętym. Może zatem chodzi o to, abym ich więcej nie wydawała? Nie byłam zdziwiona, kiedy przesłuchiwało mnie FSB w Rosji czy KGB na Białorusi, ale stawiać mnie przed sądem w Polsce? To przekracza moją wyobraźnię.

Od 25 lat zajmujesz się uchodźcami i ofiarami tortur.

– Zaczęło się od Czeczenii, gdzie spędziłam kilka lat, prowadząc misje humanitarne. Później pracowałam w Polsce z czeczeńskimi uchodźcami, dalej były Białoruś i Ukraina, przez sześć lat byłam ekspertką Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Szkoliłam latami mnóstwo ludzi, w tym także strażników granicznych.

Cały wywiad w Gazecie Wyborczej

Kibice rozgrywają się antysemickimi napisami? Za takie graffiti grozi więzienie

2024/03/19

W nomenklaturze kibicowskiej to podobno pogardliwe skierowanie do kibiców drużyny przeciwnej. W okolicach chodzi o Wisłę Kraków i Cracovię. Nie zmienia to faktu, że napis jest jawnie antysemicki, a takie grafiki w przestrzeni publicznej nie powinny mieć miejsca.

Antysemicki napis pojawił się na murku przy przystanku autobusowym w Choczni. Widać na nim szubienicę, na której zawisła „Gwiazda Dawida” oraz zapis „Anty-jude”. Tuż obok widzimy symbolikę związaną z kibicami Wisły Kraków.

Można powiedzieć to nie nowość. W środowisku kibicowskim mówią, że to pogardliwe określenie adwersarza na boiskach Wisły, czyli Cracovii. Nie zmienia to jednak faktu, że napis i grafika większości kojarzyć się będzie z perfidną antysemicką nagonką.

Ciekawe jest czy autor napisu zdawał sobie sprawę, że uderzając w kolegów kibiców, popełnia przestępstwo z art. 256 Kodeksu Karnego, który mówi o publicznym propagowaniu faszyzmy i nawoływaniu do nienawiści.

Za taki czyn grozi kara więzienie, ograniczenia wolności lub grzywna.

W takich przypadkach trudno liczyć na opamiętanie się „graficiarzy” hejterów. Autorów trzeba by przyłapać na gorącym uczynku lub mieć inny dowód. Malowanie takich napisów w miejscach, które nie są monitorowanie lub czasami wręcz ukryte, może tylko świadczyć o „odwadze społecznej” tych „artystów”.

Źródło: wadowice24.pl

Napis o „dewiantach” i neofaszystowski symbol na murze centrum osób LGBT+

2024/03/17

Na murze Krakowskiego Centrum Równości DOM EQ nieznani sprawcy zamieścili pod osłoną nocy napis „Nie szukaj kolegów dewiantów” i neofaszystowski symbol. Władze centrum przyznają, że to już trzeci tego typu atak od ostatniego lata. Sprawa została zgłoszona na policję, choć dotychczas funkcjonariusze umarzali śledztwa w podobnych sprawach. – Nie ma w nas już miejsca na strach, czas przyzwolenia się skończył – mówi Dawid Wojtyczka z Federacji Znaki Równości.

Krakowskie Centrum Równości DOM EQ przy ulicy Czyżówka w Krakowie to miejsce prowadzone przez Federację Znaki Równości. Organizacja zrzesza fundacje i stowarzyszenia wspierających społeczność LGBT+, zapewnia wsparcie prawne i psychologiczne i zajmuje się walką z dyskryminacją.

W centrum przy ulicy Czyżówka osoby LGBT+ mogą spotykać się na rozmowy i inne aktywności. W jego stworzeniu w 2019 roku chodziło o stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla przedstawicieli tej społeczności. Trudno jednak o stuprocentowe poczucie bezpieczeństwa, gdy regularnie na murze budynku pojawiają się homofobiczne, transfobiczne i neofaszystowskie treści.

Do ostatniego takiego ataku doszło w nocy z 12 na 13 marca. Mur centrum został pomalowany sprayem – pojawił się na nim napis „Nie szukaj kolegów dewiantów” i utożsamiany z neofaszyzmem symbol krzyża celtyckiego. Znak został opatrzony podpisem „GNLS”. To akronim z języka angielskiego, oznaczający „Good Night Left Side”, czyli „dobranoc, lewa strono”.

– Nie wzbudza to w nas złości, prędzej rozczarowanie. Tyle lat pracujemy nad budowaniem naszego wizerunku jako osób równych i włączających, a wciąż spotykamy się z takimi skandalicznymi atakami. Na szczęście atakowane są rzeczy, a nie ludzie – podkreślił w rozmowie z tvn24.pl Dawid Wojtyczka z Federacji Znaki Równości.

Wojtyczka poinformował, że sprawa została zgłoszona na policję, zaznaczając, że całe zdarzenie zostało nagrane przez znajdujące się w okolicy kamery monitoringu. – Wygląda na to, że to te same osoby, które również w przeszłości dewastowały nasz mur – dodał działacz Federacji Znaki Równości. W piątek wysłaliśmy w tej sprawie pytania do rzecznika krakowskiej komendy, nie otrzymaliśmy jak dotąd odpowiedzi.

Więcej w TVN24.pl

Radna PiS ujawniła orientację seksualną przewodniczącej rady miasta. Musi przeprosić i zapłacić 10 tys. zł

2024/03/16

Mnie nie interesuje, co pani robi w sypialni ze swoją partnerką – powiedziała na sesji rady w Sosnowcu Grażyna Welon. Adresatką jej słów była Ewa Szota, przewodniczącej rady miasta z KO. Po blisko czterech latach zakończył się proces w sprawie naruszenia dóbr osobistych.

W listopadzie 2020 r. w Sosnowcu odbyła się sesja, na której radni debatowali m.in. nad wnioskiem o poparcie dla ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Za jego przyjęciem opowiadała się Ewa Szota, przewodnicząca rady z ramienia KO. Wówczas głos w dyskusji zabrała Grażyna Welon, radna PiS, która nazwała przewodniczącą hipokrytką i osobą, która chce się tylko lansować. Odniosła się też do jej życia intymnego.- Mnie nie interesuje, co pani robi w sypialni ze swoją partnerką. A pani czy pani podobni interesują się, czy ja chodzę do kościoła – powiedziała wówczas radna.

Szota, która publicznie nie mówiła o swoim życiu intymnym, od razu zareagowała. – Dlaczego wkracza pani w moje życie osobiste? – pytała radną PiS.

Na kolejnej sesji w grudniu klubowi koledzy radnej Welon próbowali załagodzić sytuację, ale Welon nie zdecydowała się na przeprosiny. – Nie zgadzam się z tym, że w jakikolwiek sposób naruszyłam sferę prywatną czy intymną – przyznała publicznie.

W efekcie Szota pozwała Welon do sądu. W katowickim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok, w którym uwzględniono niemal w całości pozew przewodniczącej. Sąd nakazał Welon wygłoszenie oświadczenia podczas sesji, w którym wyrazi ubolewanie i przeprosi Szotę za słowa, które naruszyły jej prywatność. Treść oświadczenia musi też zamieścić w Biuletynie Informacji Publicznej sosnowieckiego urzędu, w regionalnych gazetach oraz zapłacić 30 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii.

Radna Welon zapowiedziała złożenie apelacji, a niedługo później sama publicznie odniosła się do wyroku. – Jestem bardzo wdzięczna pani przewodniczącej, pani sędzi, że dostałam tak łagodny wyrok. Mogłam dostać karę śmierci albo przynajmniej więzienia. A pieniądze? Nie są aż tak ważne. Dlatego mimo wszystko jestem bardzo zadowolona. Pani przewodnicząca też powinna być zadowolona, bo okazuje się, że po kilkudziesięciu latach będzie pani mogła po prostu wyjść z szafy. Dlatego powinna być pani bardzo wdzięczna. Będzie pani mogła pomóc gejom, lesbijkom, które czują się zagubione. Jako osoba o innej orientacji wysoko pani zaszła, więc na pewno pani wspomoże te osoby – mówiła w czasie sesji Welon.

– To jest bardzo przykre, smutne, nie wiem nawet, jakich słów użyć. Proszę mi nie dziękować za wyrok, nie jestem sędzią i wyroku nie wydawałam. Ja broniłam swoich praw, które dzisiaj w dalszym ciągu pani narusza – stwierdziła wówczas Szota.

Sprawa swój epilog znalazła w piątek, 15 marca gdy swoje stanowisko zajął katowicki Sąd Apelacyjny. – Obie strony procesu pełniąc funkcje radnych są osobami publicznymi. I jako takie muszą się liczyć z zainteresowaniem opinii publicznej. Niestety też muszą znosić więcej niż ktoś, kto taką działalnością się nie zajmuje. Ale swoboda wypowiedzi nie może przekraczać granic, który wyznacza poczucie szacunku czy godności. Krytyka nie może przekraczać granic prywatności, życia intymnego. Powódka miała prawo dochodzić swych praw, gdyż doszło do naruszenia jej dóbr – mówiła sędzia Jolanta Polko podkreślając, że sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił zebrany materiał dowodowy.

Więcej w Wyborczej

Jan Grabowski nominowany do Nagrody Szymona Wiesenthala za walkę z antysemityzmem

2024/03/12

Prof. Jan Grabowski jest nominowany do Nagrody Szymona Wiesenthala za zaangażowanie w walkę z antysemityzmem i wkład w edukację o Holokauście. W austriackim parlamencie uhonorowany zostanie też Marian Turski, historyk, redaktor, więzień KL Auschwitz.

Oprócz pracującego na Uniwersytecie w Ottawie badacza wśród nominowanych znaleźli się: Amcha, izraelska organizacja zapewniająca wsparcie psychologiczne i społeczne osobom ocalałym z Holokaustu i ich potomkom; Casa Stefan Zweig, brazylijska organizacja non-profit tworząca muzeum poświęcone austriackiemu pisarzowi w jego ostatnim domu w Petrópolis w Rio de Janeiro; Likrat, organizacja zajmująca się dialogiem młodych ludzi pochodzenia żydowskiego i nieżydowskiego, działająca w Szwajcarii, Austrii, Niemczech i Mołdawii.

Nagroda Szymona Wiesenthala jest przyznawana w dwóch kategoriach: za zaangażowanie obywatelskie w przeciwdziałanie antysemityzmowi oraz zaangażowanie obywatelskie na rzecz rzetelnego informowania o Holocauście. Ponadto wręczana jest nagroda główna za szczególne zaangażowanie w jedno lub oba powyższe obszary działania. I właśnie do nagrody głównej jest nominowany polski historyk.

Prof. Jan Grabowski jest historykiem specjalizującym się w badaniach nad Holokaustem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Ottawskiego, był członkiem Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Autor i redaktor 20 książek i 80 artykułów, m.in. współredaktor dwutomowej publikacji „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” oraz autor książek „Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów” i „Polacy, nic się nie stało! Polemiki z Zagładą w tle”. W maju 2023 r. poseł Grzegorz Braun przerwał siłą wykład Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie.

Podczas ceremonii wręczenia nagród uhonorowani zostaną także świadkowie Holokaustu, których praca i przekazywane świadectwo przyczyniają się do walki z antysemityzmem. W tym roku wśród dziesięciu uhonorowanych znalazł się Marian Turski – historyk i dziennikarz, redaktor „Polityki”, więzień łódzkiego getta i KL Auschwitz. Pozostali to Helga Feldner-Busztin (Austria), Jeno Friedman (USA), Octavian Fülöp (Rumunia), Naftali Fürst (Izrael), Maria Gabrielsen (Norwegia), Viktor Klein (Austria), Otto Nagler (Izrael), Katharina Sasso (Austria) i Liese Scheiderbauer (Austria).

Tegoroczna nagroda zostaną wręczone 12 marca w austriackim parlamencie.

Więcej w Wyborczej

Polacy nie lubią Rosjan i Romów. A jakie narodowości darzą sympatią? [SONDAŻ CBOS]

2024/03/12

65 proc. Polaków ma pozytywny stosunek do Amerykanów, 63 proc. – do Włochów, 61 proc. zaś do Czechów. Z największą niechęcią spotykają się Rosjanie (76 proc. respondentów), Białorusini (47 proc.) i Romowie (43 proc.) – wynika z przesłanego PAP sondażu CBOS.

W przeprowadzonym w styczniu badaniu CBOS zapytał respondentów o ich stosunek do różnych narodów; ankietowani mogli wyrazić sympatię, obojętność lub niechęć.

Najwięcej deklaracji pozytywnego stosunku Polaków otrzymali Amerykanie, którzy cieszą się sympatią 65 proc. badanych. Obojętny stosunek do nich wyraziło 21 proc. badanych, niechęć – 8 proc., a 6 proc. udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”.

Na drugim miejscu znaleźli się Włosi. Sympatię do tego narodu deklaruje 63 proc. badanych, obojętność – 24 proc., a niechęć 5 proc. – to zaraz najniższy odsetek takich odpowiedzi spośród wszystkich narodów uwzględnionych badaniu. 8 proc. nie ma sprecyzowanego stosunku do Włochów.

Na podium uplasowali się jeszcze Czesi, do których sympatię zadeklarowało 61 proc. badanych. 25 proc. ma obojętny stosunek do Czechów, niechętny zaś 7 proc. Również 7 proc udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”.

Za Czechami w rankingu uplasowali się Słowacy, wobec których pozytywny stosunek zadeklarowało 60 proc. respondentów; 23 proc. ma natomiast na obojętny stosunek, a 8 proc. zaś – negatywny. Odpowiedzi „trudno powiedzieć” udzieliło 8 proc. badanych.

Kolejne miejsce zajęli Anglicy, wobec których sympatię deklaruje 55 proc. badanych, obojętność – 28 proc., niechęć zaś – 10 proc. Z kolei 8 proc. badanych nie ma jasnego zdania o Anglikach.

51 proc. respondentów zadeklarowało sympatię wobec Litwinów; 27 proc. – obojętność, a 12 proc. – negatywny stosunek. 10 proc. badanych udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”. Na następnym miejscu znaleźli się Finowie, cieszący się sympatią 49 proc. badanych. Obojętność wobec Finów zadeklarowało 26 proc. badanych, natomiast niechęć – 9 proc. 16 proc. nie potrafiło określić swojego stosunku do tego narodu.

Więcej w forsal.pl

Katowiczanka nagrywała Ukraińców i podawała ich adres. „To patologiczna hołota”. Sprawą zajęła się policja

2024/03/09

Katowiczanka, która w kamienicy przy ul. Mariackiej ma za sąsiadów osoby z Ukrainy, zaczęła ich nagrywać i obrażać. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Baloniki w kolorach żółtym i niebieskim – czyli barwach ukraińskiej flagi – wiszące przed wejściem do mieszkania w kamienicy przy ul. Mariackiej  poirytowały jedną z katowiczanek, która mieszka pod tym adresem. 

Kobieta postanowiła nagrać wideo o zachowaniu „patologicznej hołoty”, jak określała Ukraińców. Filmowała drzwi, klatkę schodową oraz zniszczone przez siebie balony. Na nagraniu byli też Ukrainki i Ukraińcy, którzy mieszkali obok. Prosili, żeby ich nie nagrywała.

– Ta patologia zaczęła ustrajać swoimi barwami klatkę schodową. Po ściągnięciu balonów ta patologia wyszła i powiedziała, że naśle na mnie instytucje państwowe. Hołota zaczyna prześladować, straszyć, zaszczuwać. Albo my robimy porządek z tą hołotą, albo będzie coraz gorzej. Polacy nie życzą sobie ich barw – mówiła kobieta na nagraniu.

Podawała również adres, pod którym mieszkają osoby pochodzenia ukraińskiego. Zaznaczała, że to Polacy przyjęli Ukraińców – jednych i drugich określała patologią.

Kobieta od dłuższego czasu w swoim mediach społecznościowych udostępniała też teksty i zdjęcia popierające Rosję i Putina oraz piętnujące Ukraińców i Ukrainę, najczęściej nazywając ich banderowcami. Film w sieci był bardzo popularny, obejrzało go kilkanaście tysięcy osób. Komentarze w większości były nienawistne.

W efekcie kobieta nabrała jeszcze większej odwagi. Jak mówiła, „ze względu na dużą liczbę osób zainteresowanych tą sprawą” chciała zorganizujemy spotkanie zrzeszające przeciwników Ukraińców w Polsce. Dodała również, że sama zgłosiła sprawę na policję, bo poczuła się zastraszana przez Ukraińców. Takiej sprawy katowicka policja jednak nie otrzymała.

Więcej w Wyborczej

56. rocznica Marca 1968

2024/03/08
8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się wiec studentów, brutalnie stłumiony przez władze komunistyczne.
 
Symbol pokoleniowego buntu.
 
Początek brutalnej antysemickiej kampanii, która zmusiła do opuszczenia Polski 13 tysięcy obywateli i obywatelek żydowskiego pochodzenia.
 
 

Buduj z nami Otwartą Rzeczpospolitą!

2024/03/07

Od 25 lat Otwarta Rzeczpospolita przeciwdziała nienawiści w przestrzeni publicznej. Składamy zawiadomienia do prokuratury, skutecznie blokujemy koncerty grup nazirockowych, piętnujemy nienawistne głosy osób publicznych.

Chcesz żyć w społeczności wolnej od uprzedzeń, szanującej drugiego człowieka, upominającej się o jego godność?

Przekaż 1,5 % na wsparcie naszej działalności.

Możesz zrobić to na dwa sposoby:

Pierwszy z nich to samodzielne wypełnienie zeznania podatkowego i wpisanie w odpowiednią rubrykę naszego numeru KRS 0000123605.

Drugi sposób to skorzystanie ze strony podatki.gov.pl.
– Jeśli po raz pierwszy korzystamy z portalu i chcemy wesprzeć Otwartą Rzeczpospolitą musimy wpisać numer KRS 0000123605.
– Jeśli wspieramy ją ponownie musimy sprawdzić czy numer KRS jest poprawny.
– Możemy również dokonać zmiany wspieranej organizacji i zatwierdzić zmiany.

Antysemicki atak nożownik w Zurychu. Społeczność żydowska apeluje o reakcję

2024/03/06

Szwajcarska organizacja Cicad (Koordynacja między społecznościami przeciwko antysemityzmowi i zniesławieniu) zaapelowała w środę o „konkretniejsze kroki” po ataku nastoletniego nożownika na ortodoksyjnego Żyda w Zurychu, m.in. o inicjatywę ze strony prezydenta Konfederacji Szwajcarskiej.

Szef Cicad Johanne Gurfinkiel powiedział dziennikowi „Arc Info”, że atak, do którego doszło w sobotę, był „kwestią czasu”, biorąc pod uwagę „niebezpieczny klimat”, który zapanował po wybuchu wojny między Izraelem i palestyńskim Hamasem w strefie Gazy.

Gurfinkiel podkreślił, że incydent nie wywołał ogólnokrajowego oburzenia, co – jego zdaniem – dowodzi, iż „nie ma świadomości powagi sytuacji”. „Oczekujemy konkretniejszych kroków, np. zwołania przez prezydenta Konfederacji Szwajcarskiej pilnego spotkania z reprezentantami zainteresowanych środowisk, tak aby mógł się on zapoznać z ich oczekiwaniami i propozycjami” – powiedział szef Cicad.

Według podanych przez niego statystyk liczba aktów antysemickich we francuskojęzycznych kantonach Szwajcarii zbliżyła się do 1000 przypadków w roku 2023. Oznacza to wzrost o 68 proc. w stosunku do roku poprzedniego.

Do ataku w Zurychu doszło w sobotę. Poważnie ranny przez nożownika 50-letni mężczyzna trafił do szpitala. Domniemany sprawca ataku to 15-latek, który – jak podała agencja AFP – miał zadeklarować lojalność wobec Państwa Islamskiego (IS). Jest on obywatelem Szwajcarii.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Sprawiedliwi 2024

2024/03/06

6 marca obchodzimy Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych ustanowiony przez Parlament Europejski w maju 2012 roku z inicjatywy działającego we Włoszech Komitetu Światowego Ogrodu Sprawiedliwych (GARIWO). Nie jest to data przypadkowa. Tego dnia zmarł Mosze Bejski, urodzony w Polsce inicjator Ogrodów Sprawiedliwych w Jerozolimie oraz współtwórca definicji Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Sprawiedliwy jest pojęciem szerszym w stosunku do przyznawanego przez Yad Vashem tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata – honorowego odznaczenia nadawanego przez państwo Izrael osobom nieżydowskiego pochodzenia za pomoc okazaną Żydom podczas II wojny światowej. Sprawiedliwi, poza obroną godności człowieka w czasie Zagłady, sprzeciwiali się ludobójstwu Ormian, udzielali pomocy ofiarom wojny w Rwandzie, Kambodży czy w czasie czystek etnicznych w byłej Jugosławii oraz występowali w obronie wolności w reżimach totalitarnych.

W tym dniu Komitet Warszawskiego Ogrodu Sprawiedliwych ogłosił nazwiska kolejnych osób, dla których wiosną tego roku zostaną posadzone drzewka i odsłonięte kamienie z pamiątkową inskrypcją.

W tym roku do grona uhonorowanych dołączają: Jacek Kuroń, Vivian Silver, Amer Abu Sabila oraz bracia Andrzej i Klemens Szeptyccy.

Austria: Piłkarze zawieszeni za homofobiczne przyśpiewki

2024/03/05

Austria: Piłkarze Rapidu zawieszeni za homofobiczne przyśpiewki. Komisja ligi austriackiej ogłosiła kary jakie otrzymali poszczególni zawodnicy oraz członkowie sztabu szkoleniowego wiedeńskiej drużyny. Ekipa ze stolicy kraju Mozarta, a dokładniej kilku z jej członków, popuściła wodze fantazji z okazji rozbicia lokalnego rywala w meczu ligowym. Nie wyjdzie im to jednak na dobre.

W związku z okrzykami „Nie jesteśmy gejowymi Fiołkami”, senat austriackiej Bundesligi podjął decyzję o surowym ukaraniu poszczególnych członków ekipy „Die Gruen Weissen”. Pozwolili sobie oni na homofobiczne śpiewy po derbowej wygranej 3:0 z Austrią Wiedeń pod koniec lutego.

Więcej na FutoblNews

Nie znaleziono

The content you have requested does not exist.