Od jakiegoś czasu, po raz kolejny, głośno jest w mediach o Antyfacecie – Marcinie Boronowskim, który buntując się przeciwko szufladkowaniu płci ubiera się w damskie stroje. To sprawa złożona, zarówno dla samego Antyfaceta jak i dla odbiorców jego „buntu”. Niektórzy go rozumieją lub próbują zrozumieć. U innych wyzwala najgorsze uczucia, które wylewają z siebie na forach internetowych czy na Facebooku.

grafika: www.antyfacet.com

Kolejną falę nienawiści wobec wykładowcy Uniwersytetu Wrocławskiego możemy zaobserwować za sprawą portalu wiedzabezużyteczna.pl. Kilka dni temu pojawiło się na nim zdjęcie Antyfaceta z podpisem „Wykładowca chodzi w kieckach z powodu ideologii. I słyszy <<Ty je…a cioto>>”. Rozwinięciem opisu zdjęcia jest przytoczenie wypowiedzi samego bohatera, który mówi, że nosi damskie ubrania ponieważ ma negatywny stosunek do ról płciowych i nie godzi się na szufladkowanie na ich podstawie. Buntuje się więc przeciwko społecznie narzuconym normom i manifestuje swój stosunek do nich w sposób wygodny dla siebie i zgodny z jego własnymi odczuciami.

Oczywiście, jak przy każdej „kontrowersyjnej” sprawie, w Internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy pod adresem Antyfaceta. Obok wielokrotnie powtórzonego cytatu z opisu „je…a ciota” i wyzywania go od „zboczeńców” , możemy przeczytać na przykład „Powinni na nowo otworzyć auschwitz,dla takich ludzi,to jest Obrzydliwe Co ten Koleś Wyprawia…”, „Żałosne Żeby jeszcze bania na starość odbijała :S Heh wiem, że niektórzy ludzie nie maja nic do roboty, ale nie muszą się przebierać za kobiety, mogą wyrażać swoje postawy w inny sposób”.

Możemy zgadzać się lub nie ze sposobem manifestowania swoich poglądów, ale nie można w tym wszystkim zatracić resztek kultury osobistej i ludzkiej przyzwoitości. Wiadomo, że nienawistne komentarze odnoszące się do orientacji seksualnej są trudne do ukarania, ponieważ polski Kodeks Karny nie uwzględnia tego typu wypowiedzi w katalogu przestępstw mowy nienawiści. Tu sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Nie jestem za poruszaniem i roztrząsaniem tematu orientacji seksualnej kogokolwiek, ale sam Antyfacet w wywiadzie dla onet.pl sprzed kilku lat opowiada o kobietach swojego życia, o zakochaniu, podkreślając, że jest osobą heteroseksualną. Uchwycenie istoty przestępstwa w tym przypadku jest niemożliwe. Polskie sądy kilkakrotnie, uzasadniając wyroki w sprawach o znieważenie, orzekały że słowo „ciota” nie jest wyrazem obraźliwym, a jedynie nieprzyzwoitym.

Czekając na zmianę prawa, na uwzględnienie w nim przestępstw mowy nienawiści popełnianych na tle orientacji seksualnej pozostaje nam być przyzwoitym. Szanujmy poglądy innych, nie oceniajmy ich, a jeśli chcemy wyrazić swoje zdanie – róbmy to w kulturalny sposób.

Damian Wutke