W łódzkim klubie przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi dotkliwie pobito 24-latka z Konga. W napaści brało udział 6 osób. Aresztowano jedną. Ochroniarz zamiast pomóc stwierdził: „Nie chronimy małp”. Nie pomogli też goście klubu, choć niektórzy z nich prawdopodobnie widzieli, co się dzieje.  fot. La MaMa/FB