Polecamy refleksję prof. Michaela Fleischera na temat niepokojących haseł pojawiających się w przestrzeni publicznej miasta. „Spojrzawszy wnikliwiej, zauważam herb Wrocławia. I teraz robi się niedobrze. Bo wychodzi, że miasto promuje faszystowskie tendencje, w co mi się wierzyć nie chce, nie tylko dlatego, że tu mieszkam. A więc zakładam, że miasto co prawda nie promuje, ale też nie robi nic przeciwko promowaniu”.