Dwa zawiadomienia dotyczące homofobicznej wystawy na kieleckim Rynku wpłynęły do prokuratury. Autorką jednego z nich jest mecenas Katarzyna Czech-Kruczek. – Moim zdaniem doszło do popełnienia przestępstwa. Na banerach były hasła szkalujące jedną grupę społeczną – mówi „Wyborczej” adwokatka. W prokuraturze złożyła zawiadomienie, że urzędnicy z kieleckiego ratusza nie dopełnili obowiązków i przekroczyli swoje uprawnienia. Czech-Kruczek jest oburzona tym, że wystawę ustawiono na Rynku. – Byłam na demonstracji przeciwko niej i widziałam, że pilnowali jej strażnicy miejscy – mówi mecenas. Dodaje, że jeśli prokuratura umorzy postępowanie, zgłoszą się osoby pokrzywdzone, które ta wystawa obrażała.

Drugie zawiadomienie złożyła Kampania Przeciwko Homofobii. – Dotyczy pomówienia, które miało polegać na wystawieniu tych banerów – mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Dodaje, że obydwa zawiadomienia wpłynęły na początku października, a postępowania są na bardzo wstępnym etapie.

Więcej w Wyborczej