O antyromskich nastrojach w Siemianowicach Śląskich napisała dziś jeszcze „Gazeta Wyborcza”. Widać je nie tylko w hasłach wypisywanych na murach, ale i w aktach czynnej agresji – piszą dziennikarze. I pytają: co udało się w tej sprawie zrobić?
fot. Dawid Chalimoniuk /AGUrzędnicy z magistratu twierdzą, że nie mają informacji o takich wydarzeniach. „Żeby przeciwdziałać problemowi, musimy mieć wiedzę na ten temat. Ktoś musi nas informować” – mówi Michał Tabaka, kierownik referatu informacji.

Ponad tydzień temu Fundacja Klamra i Otwarta Rzeczpospolita wystosowały wspólny apel do Wojewody Śląskiego, który poparły też inne organizacje, m.in. Nomada. Poniżej fragment jeszcze wcześniejszego pisma Klamry, sprzed dwóch tygodni:

„Chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na fakt, że są to przestępstwa z nienawiści, które powinny być ścigane z urzędu. Jak uczy nas doświadczenie, brak zdecydowanych działań doprowadzi do eskalacji przemocy. Bardzo prosimy o podjęcie stosownych działań i powiadomienie nas o ich rezultatach”.
źródło