„Byliśmy na Kładce Ojca Bernatka i rozmawialiśmy o orientacjach seksualnych. Wtedy przyczepiło się do nas dwóch mężczyzn. Mieli problem z „pedałami”.” – relacjonuje Pytlik. Napastnicy fizycznie zaatakowali grupę znajomych. „Część z nas dostała pięściami między oczy. Niektórych kopano na ziemi. W naszą stronę poleciały szklane butelki (jedną z nich dostałem w lewe ramię). Zagrożeni byli goście z ogródka miejscowej kawiarni.”
Na miejscu pojawiła się policja. Na komisariat trafił jeden z napastników. Poszkodowani zgłosili przestępstwo motywowane nienawiścią. Złożono w tej sprawie zeznania, dokumenty poświadczające obrażenia na ciele oraz zdjęcia. Po kilku miesiącach Pytlik otrzymał odpowiedź policji. Funkcjonariusze umorzyli dochodzenie z powodu „braku danych uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”.
„To niesłychane. Zachowanie policji i przyzwolenie rządu sprawiają, że bezwstydni, bezczelni agresorzy mogą robić wszystko, a i tak pozostaną bezkarni. Policja ma wszystko, czego trzeba, lecz „brakuje jej danych”, by ukarać tak ewidentną przemoc” – komentuje mężczyzna.
Więcej w Rzeczpospolitej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?