Za udział w manifestacjach w obronie praw kobiet przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego relegowana została 17-letnia uczennica drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Stało się to dzień po tym, jak uczennicę przesłuchiwała policja – jako podejrzaną o rzekome zorganizowanie dwóch takich manifestacji w marcu.

Jak ostatecznie udało nam się ustalić, w dzień po przesłuchaniu na Komendzie Miejskiej Policji Julita została telefonicznie wezwana do szkoły wraz ze swoją mamą.

Decyzja o relegowaniu Julity nie była konsultowana ani z samorządem uczniowskimi, ani z radą rodziców. O fakcie tym nie zostało poinformowane kuratorium oświaty (bo – jak mówi dyrektor Kozłowska – nie ma w wypadku tej niepublicznej szkoły takiego obowiązku). Ale przekazano tę wiadomość Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich Archidiecezji Białostockiej – organowi prowadzącemu szkołę.

Prezeską tego stowarzyszenia jest Urszula Jurkowska, nauczycielka języka polskiego w tej placówce, która chętnie zabierała głos przeciwko protestom nauczycieli w 2019 r. i wspierała w tym względzie ówczesnego ministra edukacji, a obecnie wiceministra edukacji i nauki, podlaskiego posła Dariusz Piontkowskiego (pełnomocnika PiS w Podlaskiem).

Więcej w Wyborczej