Otrzymaliśmy tę wiadomość na FB od p. Waldemara Dzikowskiego

Zwracam się z gorącym apelem do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, Prezesa Rady Ministrów, Sejmu, Senatu i Rządu RP, o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań w kierunku zdelegalizowania organizacji skrajnie prawicowych głoszących ideologię faszystowską, homofobiczną, antysemicką oraz każdą inną, której istotą jest nienawiść do drugiego człowieka, za jego pochodzenie, przekonania lub orientację seksualną. Mamy na myśli organizacje takie jak: Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo – Radykalny, Narodowe Odrodzenie Polski i inne. Nie ma mojej zgody, jako obywatela tego kraju, na istnienie takich organizacji w polskim życiu publicznym z oczywistych względów moralnych i etycznych. Nie ma mojej zgody na to, że organizacje te głoszą swoje poglądy w kraju tak bardzo dotkniętym przez ideologię faszystowską. Nie godzę się z tym, że organizacje te, podczas najważniejszego święta państwowego wychodzą na ulice stolicy Polski i dumnie obnoszą się ze swoimi nienawistnymi poglądami.

Na to zgody być nie może!!!

Ktoś musi wreszcie wykonać ten krok. Tylko legalne konstytucyjne organa władzy mają taką moc, aby to zmienić. My, obywatele Rzeczpospolitej Polskiej oraz władze polskie, musimy w sposób zdecydowany uporać się z tym problemem. Sytuacja dorosła do tego, aby podjąć szybkie i zdecydowane działania. Nie trzeba zmieniać ani tworzyć prawa. W prawodawstwie polskim wyraźnie zapisane jest, że głoszenie ideologii faszystowskiej jest nielegalne. Organizacje te wyczerpują znamiona przestępstwa. Otwarcie posługują się faszystowską symboliką i retoryką. Na co więc jeszcze czekać? Co jeszcze musi się wydarzyć, abyśmy podjęli działania w celu zduszenia ideologii jawnie nienawidzących drugiego człowieka? Mnie, Polakowi, wystarczy fakt, że organizacje te istnieją, są widoczne, zabierają głos i że próbują sięgnąć po władzę.

Nie zgadzam się na to!!!

To jest krzyk bezradnego i bezsilnego obywatela. Obywatela, który z rosnącym przerażeniem obserwuje, jak organizacje skrajnie prawicowe panoszą się w naszym kraju, przy całkowitej indolencji Państwa Polskiego. Nie czas na piękne słówka. Nie czas na działania w białych rękawiczkach. Ja, obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, domagam się całkowitej delegalizacji wszystkich struktur głoszących ideologię skrajnie prawicową i faszystowską. To jest jedyne i zarazem konieczne w tej sytuacji wyjście. W innym przypadku, organizacje te nabiorą przekonania, że mają legalny mandat społeczny i polityczny dla swoich działań i poglądów. Trzeba natychmiast się temu przeciwstawić. Nie pozwólmy na zatruwanie polskich umysłów i polskiego życia publicznego. Niech Państwo Polskie wypowie im otwartą wojnę! Ma ku temu wszystkie niezbędne narzędzia i środki. Wystarczy je zastosować. Organizacje te rozumieją tylko język siły, bo właśnie siłą i przemocą, chcą nas przekonać do swoich racji. Czy mamy im na to pozwolić? Czy mamy pozwolić na to, że uda im się zastraszyć polskie społeczeństwo? Bo to co się dzieje w Białymstoku, Warszawie, Wrocławiu i w wielu innych miastach, jest co najmniej mocno niepokojące. Czy naprawdę czekamy, aż wydarzy się jakaś tragedia, żeby zareagować?

Nie łudzę się, że organizacje te nagle znikną. Ale niech będą tam gdzie ich miejsce. Głęboko w podziemiu. Niech sobie tam kultywują swoją zbrodniczą ideologię. Ale ja, obywatel RP, nie chcę ich widzieć na ulicach polskich miast. Dopóki są legalne, trwają w przeświadczeniu że mogą głośno krzyczeć i manifestować swoje poglądy. Delegalizacja pozbawi ich tych złudzeń. Nie jest ich dużo. Zaledwie garstka. W żadnym wypadku nie reprezentują polskiego społeczeństwa. Ale robią taki hałas, jakby ich były miliony. I co najgorsze, stwarzają realne, fizyczne zagrożenie dla obywateli i mienia publicznego. Boleśnie przekonujemy się o tym od kilku lat w Warszawie, w dniu 11 listopada, podczas Święta Niepodległości. Ja, obywatel RP, a także mieszkaniec Warszawy, straciłem elementarne poczucie bezpieczeństwa.

 Tak być nie może!!!

 Mam dość wysłuchiwania ich nienawistnych haseł. Mam dość oglądania ich obrazoburczych emblematów i symboli. Mam dość tego, że legalnie maszerują pod moimi oknami. Mam dość, że ich nienawistna ideologia sączy się za każdym razem, gdy zabiorą głos. Ja nie chcę z nimi rozmawiać. Ja chcę żeby zniknęli. I oczekuję, że Państwo Polskie zrobi wszystko, aby tak się stało. To jest obowiązek i powinność Państwa Polskiego. Państwa, które jest moim Państwem, z którym się w pełni identyfikuję i w którym chcę bezpiecznie i spokojnie żyć i pracować. Nie możemy oddać go w ręce tych, którzy mają nienawiść na ustach. Tak jak usuwa się ze społeczeństwa bandytów i zabójców, aby nie czynili więcej zła, tak również powinno się usuwać takie siły z polskiego życia politycznego. Bo to właśnie robią. Czynią zło. Nie ma na nich innego sposobu, nic innego nie zadziała. Tylko delegalizacja. Ja już nie chcę po raz kolejny oglądać ich na ulicach Warszawy, podczas mojego święta. Tak, bo to jest moje święto, Polaka i Obywatela. I chcę je godnie przeżyć i uczcić. A nie mogę, bo zewsząd dobiega mnie faszystowski wrzask. Pozwoliliśmy im odebrać nasze święto. Czy tak samo pozwolimy im odebrać Polskę?

Waldemar Dzikowski

Obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, mieszkaniec Warszawy