27 sierpnia w Synagodze Reicherów koncert „Jidyszkajt” zagrali Dawid Gurfinkiel i Marek Kądziel. – To był mój debiut – mówi Gurfinkiel, członek łódzkiej społeczności żydowskiej. Po koncercie Dawid i jego kolega postanowili uczcić sukces. Dochodziła już 3, gdy weszli do Pijalni Wódki i Piwa przy ulicy Piotrkowskiej 92.

Gdy chcieli kupić piwo, barman stwierdził, że ich nie obsłuży, bo ktoś mu powiedział, że awanturowali się w innym lokalu. – Byliśmy zdziwieni, bo nic takiego nie miało miejsca – zaznacza Dawid. Mówi, że po chwili podszedł do nich słusznych rozmiarów ochroniarz. Kazał mi skontaktować się z Izraelem i wypieprzać do Izraela – opowiada Dawid. Twierdzi, że od adresem jego i kolegi posypała się wiązanka wulgarnych i antysemickich haseł.

Kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi potwierdza, że policja interweniowała na Piotrkowskiej, a dzień później na I komisariat wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Mundurowi podjęli sprawę w kierunku art. 257 kk: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Więcej w Wyborczej