Ojciec Rydzyk cieszy się ślepym oddaniem swoich słuchaczy. Od czasu do czasu usłyszeć można głos jakiejś egzaltowanej słuchaczki, która deklaruje, płacząc histerycznie: „Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła… Najdroższy i uwielbiony ojcze! Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg… Sto razy więcej jak Bóg… ukochany ojcze”.

„Radio Maryja”, założone w 1991 r. przez ks. Tadeusza Rydzyka z zakonu redemptorystów, w 1994 r. otrzymało koncesję na nadawanie swojego programu na terenie całej Polski. Nadaje z Torunia całodzienny program radiowy, poprzez satelity dostępny także w wielu krajach europejskich oraz obu Amerykach. RM treścią i formułą nawiązuje do niemieckiej radiostacji „Radio Maria”, działającej w latach osiemdziesiątych w Balderschwang w Alpach Bawarskich, które zostało jakiś czas temu zamknięte przez diecezję z powodu głoszonych treści, niezgodnych z nauczaniem kościoła, propagujących prawicowy radykalizm polityczny i nastawienia ksenofobiczne. Podobno wsparcia dla inicjatywy ks. Rydzyka udzielił początkowo Ivano Pietrobelli; pracownik włoskiego konsulatu w Niemczech, współpracujący z włoskim radiem „Maria”, który pomógł wyposażyć stację RM. W przeciwieństwie do niemieckiej i włoskiej imienniczki, RM w Polsce nie powstało jako medium diecezji, lecz jako niezależna od Episkopatu inicjatywa zakonu redemptorystów. Jego słuchanie zalecane jest przez wielu księży. Według badań przeprowadzonych w 2002 r., regularnie go słucha ok. 50% księży. Popularność radia ostatnio nieco spadła. W 1999 r. słuchało go w sumie 7,7% ludności Polski (ok. 3 mln.), pod koniec 2000 r. – 5,7%, czyli nieco powyżej 2 mln., w 2003 ok. 2,5 mln, w 2004 r. badania wykazały, że stałymi słuchaczami RM jest od 1 miliona do 800 tys. osób dziennie. Trzon słuchaczy stanowią kobiety (70%) w przedziale wiekowym między 55 a 65 lat, z wykształceniem podstawowym lub średnim. Według badań socjologicznych (2004), ks. Rydzyk cieszy się sympatią 19% Polaków, a 24% jest mu nieprzychylna.

„Radio Maryja” jako instytucja wyznaniowa utrzymywana jest z dobrowolnych datków słuchaczy – przynajmniej tak deklaruje. W rzeczywistości źródła jego finansowania są niejawne i pozostają niejasne. W ciągu kilku lat ks. Rydzyk zbudował niemal imperium, dysponujące własnymi terenami, budynkami, nowoczesnym wyposażeniem technicznym. Raczej jest mało prawdopodobne, że przysłowiowy „wdowi grosz” mógł przyczynić się do tej potęgi w sposób istotny, choć co najmniej kilkaset tysięcy stałych słuchaczy, o ile regularnie płaci datki, to w pewnym stopniu może dokładać się do budowy radiomaryjnego majątku. Niewątpliwie, organizacja wykorzystuje luki prawne. Nadużywany jest przywilej zwolnienia z cła instytucji konfesyjnych, które sprowadzają z zagranicy dobra przeznaczone na charytatywne cele. Nie został rozliczony, ani upubliczniony rezultat akcji zbierania funduszy w celu ratowania upadającej stoczni w Gdańsku. O niejasnych i pozbawionych jakiejkolwiek zewnętrznej kontroli operacjach finansowych pisała prasa – państwo wydaje się być bezradne, bowiem podpisany przez Polskę Konkordat ze stolicą apostolską wyklucza możliwość kontroli ze strony administracji lub agend państwa.

Środowisko skupione wokół ks. Rydzyka utworzyło kilka fundacji. Fundacja „Nasza Przyszłość” posiada wydawnictwo i tworzy sieć księgarń, w których prócz literatury religijnej rozprowadzane są książki o treści antysemickiej. Patronuje ona gimnazjum i liceum w Szczecinku. Z kolei fundacja „Servire Veritati” jest założycielem Instytutu Edukacji Narodowej i Instytutu imienia Ojca Maksymiliana Kolbe, które prowadzą Studium Dziennikarskie, kursy nauczycielskie w kilku miastach, a przed ostatnimi wyborami samorządowymi – Studium Samorządowe. Fundacja „Lux Veritatis” patronuje telewizji „Trwam”, która otrzymała koncesję na nadawanie w 2003 r. Z inicjatywy „Radia Maryja” utworzono Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu (posiada jedynie dwa kierunki – politykę społeczną i kulturę medialną)1. Od 1998 r. istnieje pismo codzienne „Nasz Dziennik”, związane z RM, wydawane w nakładzie poniżej 100 tys. egzemplarzy2, którego redaktorem naczelnym jest Ewa Sołowiej, dawna pracownica warszawskiego biura RM. Nazwa i ideologia gazety nawiązują do antysemickiego „Małego Dziennika”, wydawanego z inicjatywy polskiego episkopatu w latach 1934-39 przez zakon Franciszkanów w Niepokalanowie koło Warszawy (jego przełożonym był wyniesiony później na ołtarze ojciec Maksymilian Maria Kolbe, który nadzorował powstanie pisma i czuwał nad jego kształtem), a redagowanego przez działaczy najbardziej radykalnych odłamów nacjonalistów i faszystów, którzy z satysfakcją donosili o postępujących prześladowaniach Żydów w hitlerowskich Niemczech. Jego współczesny odpowiednik, „Nasz Dziennik”, choć odwołuje się do katolicyzmu, nie posiada asystenta kościelnego, nie podlega zatem hierarchii, ani nadzorowi kościelnemu. Na jego łamach stale obecne są artykuły o jawnie antysemickim wydźwięku. Podobnie, jak w innym wydawanym przez to środowisku piśmie – miesięczniku „Rodzina Radia Maryja”. Z RM współpracują tygodniki „Nasza Polska” i „Niedziela”, ten ostatni wydawany przez kurię biskupią w Częstochowie, a redagowany przez ks. Ireneusza Skubisia, działacza Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Stałym współpracownikiem pisma jest Jerzy Robert Nowak, znany publicysta antysemicki oraz częsty gość na falach RM, który publikuje na jego łamach felietony, zwykle o wymowie antysemickiej.

Grupa zarządzająca „Radiem Maryja” prowadzi aktywną działalność polityczną, dzięki propagandzie głoszonej na falach radiostacji wprowadziła do Sejmu i Senatu 18 posłów i senatorów w kadencji 1997-2001 (weszli oni do rządzącej koalicji), a prowadzona we wrześniu 2001 r. kampania przyczyniła się do wyborczego sukcesu Ligi Polskich Rodzin, opozycyjnej wobec rządu partii, skupiającej wielu działaczy od dawna znanych z antysemickiej działalności, jak Ryszard Bender (profesor Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie), Krzysztof Kawęcki, Jan Łopuszański (który w 1999 r. patronował obozowi szkoleniowemu dla bojówkarzy skinheadów), Zygmunt Wrzodak. Ten ostatni, szef „Solidarności” w podwarszawskiej fabryce traktorów, prowadził na początku lat dziewięćdziesiątych antysemicką agitację przez wewnętrzne radio w swojej fabryce. Liga Polskich Rodzin uzyskała niecałe 8% głosów w wyborach parlamentarnych z 23 września 2001. Jej liderami są Maciej i Roman Giertych, syn i wnuk przedwojennego działacza skrajnego odłamu narodowców i sympatyka faszyzmu, Jędrzeja Giertycha. Maciej Giertych działalność antysemicką rozpoczął w połowie lat 1980-tych, prowadząc nieformalne spotkania w kościele przy ul. Zagórnej w Warszawie. Wraz z synem redagował pismo „Słowo Narodowe”, odwołujące się do tradycji Stronnictwa Narodowego, największej w przedwojennej Polsce partii głoszącej programowo antysemityzm. Z Ligą Polskich Rodzin związana jest organizacja młodzieżowa „Młodzież Wszechpolska”, grupująca między innymi skinheadów. W wyborach samorządowych, które odbyły się na jesieni 2002 na LPR głosowało od 9% do 11% wyborców. Jednym z kandydatów tej partii w Łodzi był Adam Gmurczyk, lider neo-nazistowskiej organizacji Narodowe Odrodzenie Polski3. Według ostatnich sondaży (marzec 2004) LPR może liczyć na poparcie 10% wyborców, być może więcej, bowiem sondaże nie biorą pod uwagę niezdecydowanych, którzy zagłosowaliby pod wpływem bezpośredniej agitacji z ambony (wybory w Polsce odbywają się zawsze w niedzielę, a księża dość często łamią ciszę przedwyborczą, sugerując wiernym, na kogo mają lub nie mają głosować). Od mniej więcej dwóch lat LPR jest jednak krytykowana na falach Radia Maryja, a poparcie ks. Rydzyk przeniósł na Ruch Katolicko-Narodowy pod przywództwem Antoniego Macierewicza, który wyłamał się z LPR.

Ojciec Rydzyk cieszy się ślepym oddaniem swoich słuchaczy. Od czasu do czasu usłyszeć można głos jakiejś egzaltowanej słuchaczki, która deklaruje, płacząc histerycznie: „Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła… Najdroższy i uwielbiony ojcze! Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg… Sto razy więcej jak Bóg… ukochany ojcze”. Na każde wezwanie (albo nawet bez tego) gotowi są tłumnie zjechać, by pięściami (dosłownie!) bronić swojego, rzekomo „zagrożonego” idola4. Sugerowanie zagrożenia przeciwko radiu i zarazem całemu katolicyzmowi, jest zresztą główną metodą propagandową stosowaną przez to radio. Na przykład w dniu 23.11.2002 ojciec-redaktor wzmiankował o „kamerach wielkości guzików”, „przebranych za księży” intruzach, którzy rzekomo próbowali się dostać do siedziby radia, porównując ich do terrorystów, którzy „sieją śmierć”. Jątrzącą wymowę takich sugestii jeszcze bardziej podkreślało obłudne wezwanie, by modlić się za tych nienazwanych osobników i przeciwstawić im „miłość”. Mimo, że prowadzący chętnie posługują się świadomym kłamstwem lub pogłoskami prezentowanymi jako zweryfikowane fakty, to głosi się nieustannie, że wszystkie inne media nie przedstawiają prawdy i nie dopuszczają do głosu tych, którzy mają „inne” opinie. Wprawdzie wiele audycji ma kształt rozmowy ze słuchaczami, ale dostęp do radia jest starannie strzeżony przed „intruzami” i wszystkimi, którzy mają inne opinie, niż te głoszone na falach radia. Podczas audycji z udziałem słuchaczy bez komentarza pozostają wszelkie, najbardziej napastliwie antysemickie wypowiedzi, jednak każda próba polemiki jest eliminowana w prosty sposób: przerywane lub wyciszane jest połączenie5, a czasem wymowa wypowiedzi jest neutralizowana agresywną repliką prowadzącego (bez możliwości odpowiedzi). Na przykład, w dniu 12.09.2002 zadzwoniła słuchaczka z Kanady, by wypowiedzieć się na temat aborcji. Zdążyła powiedzieć: „Ja byłam zgwałcona, bardzo młoda dziewczyna byłam” – po czym połączenie zostało przerwane, a ksiądz prowadzący rzekł: „Temat aborcji będzie poruszony głębiej na antenie, pozdrawiamy serdecznie”. Jakiś czas później, w innej rozmowie ze słuchaczami, zostało stwierdzone, że owa słuchaczka z Kanady, to Żydówka. Innemu słuchaczowi przerwano połączenie, gdy tylko zdołał wymówić słowa: „Nie lubię w Radio Maryja, że taką politykę się prowadzi…”, a prowadzący audycję ksiądz natychmiast ripostował: „A to może niech pan wyłączy radio, nie będziemy o tym dyskutować, – bo jak pan nie lubi czegoś, no to wyłączyć i będzie spokój”. Starannie dobierani są także rozmówcy zapraszani do radia6.

Wprawdzie Radio Maryja jest z założenia katolickie, ale tematyka audycji wykracza poza ściśle religijne tematy, choć codziennie emitowane są modlitwy, pogadanki religijne oraz rozmowy ze słuchaczami na tematy religijne, w których odbija się często plebejska formuła katolicyzmu, czasem odległa od oficjalnego nauczania Kościoła7. Niektóre opinie i inicjatywy w sposób niezamierzony trącą śmiesznością, jak np. postulat tworzenia podwórkowych kółek różańcowych dzieci – wizja maluchów zmawiających w piaskownicy różaniec, albo młodych futbolistów kopiących piłkę, a jednocześnie przesuwających w palcach paciorki różańca, zaiste godna jest Monty Pythona! Innym przykładem jest analiza treści piosenki „Imagine” Johna Lennona jako ataku na wiarę i własność prywatną. Na wszelki wypadek, ani tekst, ani piosenka nie były w radiu zaprezentowane (audycja cyklu „Spróbuj pomyśleć”, wypowiedź Ewy Polak-Pałkiewicz, zasiadającej w Radzie Programowej publicznego radia) Sam ksiądz Rydzyk jest postacią nieco kabaretową, o swoistym emploi, w którym pozorna słodycz formy wypowiedzi kontrastuje z agresywnością treści (jest to zabieg socjotechniczny stosowany przez wielu fundamentalistów religijnych różnych wyznań).

Na falach radia poruszane są także tematy o charakterze poznawczym, najczęściej w formie odczytów popularnonaukowych lub dyskusji dotyczących problemów społecznych. Zwykle dalekie są one od obiektywizmu, często są świadectwem dużej ignorancji wygłaszających lub zawierają zupełnie szalone postulaty, z rodzaju „jak za pomocą jednego prostego posunięcia rozwiązać wszystkie współczesne bolączki”. Przykładem może być postulat zakazu pobierania przez banki procentów od pożyczek, albo dowodzenie, że wprowadzenie ogólnopolskiego systemu ogrzewania ze źródeł geotermalnych (tzn. czerpiącego ciepło z podziemnych gorących zasobów wodnych), rozwiąże większość polskich problemów ekonomicznych, od ceny ogrzewania, poprzez ekologię, aż po bezrobocie. Za rozwiązanie problemu bezrobocia chwaleni byli egipscy faraonowie, komuniści oraz Hitler; jeden z zaproszonych gości, prof. Kiereś postulował przywrócenie ustroju stanowego, który istniał w Polsce do końca XVIII w. Najbardziej bałamutne i ignoranckie są pogadanki i audycje poruszające tematy związane z historią i teraźniejszością Polski. Eksploatują one tezę, że kraj ten był zawsze krzywdzony, a przyczyn nieszczęść upatrują odwołując się do dwóch dominujących schematów myślowych: ksenofobii (Polska krzywdzona była zawsze przez obcych) i wątku spiskowego. Jeden z prowadzących audycję posunął się do pochwały Hitlera za „likwidację bezrobocia” i „politykę prorodzinną” (audycja w dniu 1.10.2003). Antysemityzm odgrywa ogromną rolę w tych swoistych próbach wyjaśniania przeszłości oraz współczesności. Wątek antysemityzmu pojawia się obsesyjnie, niemal codziennie, w rozmowach ze słuchaczami, pogadankach i odczytach, albo w dyskusjach z zaproszonymi do studia, z reguły starannie wyselekcjonowanymi pracownikami nauki lub politykami, od których oczekuje się antysemickich wypowiedzi i wywołuje je za pomocą pytań. Gdyby nie antysemityzm, treść większości audycji byłaby po prostu naiwna, śmieszna, nieszkodliwie głupia. Nachalne eksploatowanie tej ideologii – czyni działalność Radia groźną.

Oto kilka przykładów, wybranych spośród bardzo licznych wypowiedzi ksenofobicznych, antysemickich oraz zawierających wątek spiskowy:

[ks. Rydzyk, dyrektor RM:] „Pan Nikolski wszedł do Sejmu z mniejszości ukraińskiej, trzeba to pamiętać, i nie wiem, czy mu tak zależy na narodzie polskim (…) Ja nie jestem, broń Boże, przeciwko narodowi ukraińskiemu, tylko, że to może być wyjaśnieniem dla pewnych działań pewnego człowieka” (10.03.2003)

[ks. Rydzyk:] „Ja to nazywam aj waj szalom. Widać, że to jest religia handlowa. To jest handel, a nie religia w Boga” (20.08.2002)

[ks. Bajda, stały współpracownik RM:] „Metoda walki dywersyjnej, droga podstępu, rozkładu wewnętrznego, maskowania istotnych celów, została z całą precyzją zastosowana przez Hitlera, a także bolszewików, w ogóle socjalistów. Rewolucja ustrojowa, ustrojona w barwy mesjanizmu światowego wiąże się w szczególny sposób z epoką Manifestu Komunistycznego. Element mesjanizmu pochodzi oczywiście z judaizmu, ale w mistyce rosyjskiej znalazł podatny grunt dla zaszczepienia i rozwoju. Oczywiście, już masoneria w wieku XIX planowała zlikwidowanie państw narodowych i stworzenie w dalszym planie rządu światowego” (1.09.2001 – dalej ksiądz cytuje obszerne fragmenty ze starszych i nowych książek antysemickich)

[ks. Cydzik:] „Kampania, jaką święty Maksymilian [Kolbe] w swoim „Małym Dzienniku” robił po to, żeby wspierać polski przemysł, polskie rolnictwo: [hasło] „kupuj u swojego” – i to nie był antysemityzm, to był przejaw pewnej integracji społecznej, też dążenia do tego, żeby naprawić polską gospodarkę, byt polskich kupców, polskich konsumentów”8 (11.06.2002).

[ks. Szczęsny, współpracownik RM:] „Przynależność do takiej organizacji, jak Fundacja Batorego,9 – chociaż ona jest bogata, bo Soros jest człowiekiem jednym z najbogatszych w świecie, zresztą, według tego, co wiem, dorobił się na narko-mafii – przynależność do takiej Fundacji Batorego (…) – to nie do zaakceptowania z punktu widzenia katolickiego: materialistyczna koncepcja człowieka, sam panteizm, który jest widoczny. I Soros, on mówi „jestem Bogiem”. I w ogóle ta działalność, którą wspiera, no ta fundacja, na co pieniądze idą, to my wiemy: idą na aborcję, idą na te wszystkie inne. No oczywiście, czasem jakąś [dotację] dostanie naiwna organizacja typowo kościelna, [ale tylko] parę groszy, powiedzmy sto złotych, a sto tysięcy idzie na środki antykoncepcyjne, na demoralizację (…)” [współprowadzący audycję, ks. Gonczaruk:] „Aczkolwiek ma silne agendy działające w Polsce, bardzo prężne. I też poprzez prasę i media jest wciąż nagłaśniana i ona steruje tymi… tymi rzeczywistościami” [ks. Szczęsny:] „To jest [organizacja] masońska, na pewno, tu nie ma najmniejszej wątpliwości” (20.02.2003)

[dialog między słuchaczką a stałym pracownikiem RM, ks. Mojem:] „Wałęsa jak objął urząd [prezydenta], to przyjmował telefony. Bardzo chciałam się wtedy dodzwonić, żeby oczyścił Polskę z różnych [ludzi] innego pochodzenia i z innych krajów, narodowości. Tego nie podpowiedziałam, [ale] mógłby sam o tym pomyśleć (…) Ja toleruję Żydów, Niemców – niech on mi buty szyje taniej, jesionkę, – ale niech on się nie wpycha do mojego rządu. Ja pamiętam w 1956 r., kiedy Gomułka przyszedł, to on oczyścił Polskę 10. Moja koleżanka z pracy wyjechała do Izraela. Uważałam, że w Polsce Żydów prawie nie ma, [ale] mam taki wykaz, gdzie [jest napisane, iż] w pierwszym parlamencie po objęciu władzy przez pana Wałęsę, [jedynie] był co siódmy Polak. Paru Niemców, a większość Żydów (…) Za jego [rządów] cała masa Żydów przyjechała do Polski, a tamci [polscy emigranci polityczni z lat 80-tych] do tej pory nie mogą wrócić(…) A ja bym ich [Żydów] przede wszystkim zmusiła do wrócenia do swoich nazwisk, bo pozabierali polskie nazwiska” [podsumowanie ks. Moja:] „Czyli mamy stawać w prawdzie” (18 01.2003)

[wypowiedź słuchacza:] „Polska zniewolona, bo ludzie są naiwni, wierzą tym, którzy ich zniewalają. Ci, co zdobyli Jerozolimę mają jedną zasadę: panować albo burzyć. Jest naród, który chce zapanować nad światem za wszelką cenę” (2.01.2003)

[słuchacz, w rozmowie z ks. Cydzikiem:] „Oni [komuniści] wypowiadali się za tą koncepcją, która potem przyjęła formę Judeopolonii – i to samo było w Rosji, też zostało przyjęte, i zostały zdeformowane te idee społeczne w kierunku realizacji interesów jednej grupy narodowościowej [Żydów]. Na przykład, wymordowanie 6 milionów chłopów w Rosji11 nie leżało w żaden sposób w hasłach socjalizmu, czy komunizmu, natomiast w Talmudzie chłopi są jednym z najgorszych gatunków ludzi, więc trzeba ich wymordować – i zostało to zrealizowane” (16.06.2002)

[słuchacz:] „Przecież cały rząd jest żydowski (…) W [komunistycznym] Urzędzie Bezpieczeństwa kto był? 90% to byli Żydzi. W Rosji w NKWD kto Polaków mordował? Żydzi! Tego się nic nie mówi, to każdy się boi!” [odpowiedź prowadzącego, ks. Cydzika:] „Myślę, że akurat w Radio Maryja te tematy podejmujemy, przypomnę chociażby audycje z panem profesorem Jerzym Robertem Nowakiem i jego [publikacje] na te tematy: ‘Kogo powinni przeprosić Żydzi’, również ‘Zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu’ itd. Myślę, że tylko w niektórych mediach ten temat jest niebezpieczny, czy może niewłaściwy. A druga sprawa – ciągle musimy poszukiwać, widzieć ofiary, widzieć zło, natomiast nie możemy wzbudzać niechęci, ale prawda historyczna i ta prawda moralna musi oczywiście być tutaj podkreślana, bo jesteśmy to winni tym, którzy cierpieli i ich rodzinom. Oczywiście zgadzamy się z panem” (10.02.2003)

[słuchaczka:] „W tym roku 250 tysięcy Żydów ma przybyć do Polski w celu osiedlenia się. Rząd polski będzie tym ludziom dawał zapomogi, a nie Polakom (…) Ci nie-Polacy, którzy nami rządzą…” [odpowiedź prowadzącego ks. Rydzyka:] „Dziękuję, serdecznie pozdrawiam. Trudno powiedzieć czy to nie Polacy” (15.02.2003).

[słuchaczka:] „A przecież ostatnie wybory prezydenckie. Przecież ten właśnie prezydent mówił wprost już: Polska dla wszystkich, ale nie dla Polaków. […] I to realizuje konsekwentnie, z żelazną konsekwencją.” [prowadzący ks. Szczęsny:] „Pani Aniu, gdyby pani startowała do Sejmu, ja bym na panią głosował!” (19.02.2003)

[słuchaczka:] „Chciałam powiedzieć, jak byłam parę lat temu w Jerozolimie w Izraelu i w Tel Awiwie mówił taki stary polski Żyd, mówi: [że] jest nieprawdą, że zginęło [Żydów] 3 mln, ani nie jest prawdą, że zginęło ich 6 mln, bo oni tak mówią, po prostu zginęło ich 1,4 mln w Polsce. A że po prostu taka sumę podają: 3 mln – dlatego, żeby dostać jak największe odszkodowanie od światowej federacji takiej, co dają odszkodowania po wojnie, tak dokładnie nie zapamiętałam tej nazwy. (…) oni to robili celowo i dostali odszkodowanie – ten Żyd mówił – za Polskę i za Żydów 700 mld dolarów, to są kolosalne sumy i po prostu, mówi, żaden z Polaków, nawet jednego Polaka, nawet połowy Polaka nie było tam, na tej komisji światowej, tylko sami Żydzi, oni te 700 mld dolarów przywłaszczyli sobie i nawet się nie przyznali do tej pory. Tak że to jest naród bardzo taki po prostu… (…) jak oni potrafią siebie po prostu wywyższyć!, W Jedwabnym nie zginęło ich 1,4 mln w tej stodole, bo przecież to nie ma takich stodół, to w ogóle się w głowie nie mieści – tam było 140 tys. Podobnież, 120 tys., nie mogło być więcej, to jest największa ilość, jaka mogła być”. [o. Cydzik:] „No, to taka liczba jest oczywiście, że przesadzona […] takiej liczby nie było w ogóle możliwej”. [słuchaczka:] ” I my po prostu nie możemy się dać żeby oni nas tak po prostu okłamywali (…), żeby nas tak nabierali w bezczelny sposób, bo jest nieprawdą, Żydzi uciekli do Ameryki, wiedzieli, że będzie wojna, bo oni tę wojnę wywołali”. [ks. Cydzik:] „Tak, ja myślę że to jest…, dziękuję pani bardzo, za mało mamy czasu żeby całą historię taką rozegrać tutaj i rozstrzygnąć, to są [tematy] na długie godziny, myślę zresztą, że pan profesor Jerzy Robert Nowak to podejmował. Przy czym chcemy tutaj mówić o naszej polskiej racji, o racji stanu, naszym polskim myśleniu, żeby zauważyć[?] dobro, które się dzieje i które jest”. (4.06.2002)

[słuchacz:] „Czy panu (…) są znane Protokoły mędrców Syjonu, co o nich sądzicie?” [odpowiedź A. Macierewicza, lidera Ruchu Katolicko-Narodowego:] „czytałem, bardzo ciekawa lektura, niektórzy mówią, że są autentyczne, inni – że nie, ja nie jestem specjalistą. Doświadczenie wskazuje, że są w środowiskach żydowskich takie grupy” (19.07.2002).

[słuchacz:] „Nie mówi się zboczeniec na homoseksualistę, tylko kochający inaczej, nie mówimy złodziej, tylko uczciwy inaczej, nawet, przepraszam ojca, w Radio Maryja często jest takie mruganie, rozumiemy się prawda, pewien naród rządzi. Dlaczego nikt nie powie Żydzi?” [prowadzący ks. Janusz Dyrek:] „Chodzi o konsekwencje” (8.10.2003)

[słuchacz:] „Izraelici uciekli ze złotem z Polski, zamiast budować kraj po wojnie” [odpowiedź prowadzącego, ks. Mroczka:] „prawdę Pan mówi” [inny słuchacz:] „[Polacy w Rosji] wywiezieni dzięki Żydom, ich majątki pozgarniali, skąd on i się dorobili tego wszystkiego, milionerzy wielcy?” (6.10.2002)

[słuchacz:] „Szatanem dla Polski, tej nowej i starej był KOR12, to KOR miał niesamowite możliwości zdobywania wszelkich przyczółków” [podpowiedź prof. Ryszarda Bendera, wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego:] „a w nim [w KOR] bracia lóż [masońskich]!” [słuchacz:] „Nie Tylko! Współzałożycielem KOR był Macierewicz…” [prowadzący audycję ks. Cydzik przerywa:] „No, ale widzi pan, tak ładnie pan powiedział, a na koniec… Nie wygląda pan na słuchacza Radia Maryja i na człowieka wierzącego, który staje z otwartą przyłbicą” (13.10.2002)

[ks. Jankowski z Gdańska, znany z antysemickich skandali, które odbiły się echem w prasie zagranicznej:] „walka z krzyżem – to wszystko jest zaplanowane (…) Mam tu na myśli Żydów przede wszystkim. Robią wszystko, żeby o nich nie mówić, a oni całą polityką kierują” (31.08.2003)

[zaproszony do studia Krajski, wykładowca katolickiego Uniwersytetu imienia Stefana Wyszyńskiego w Warszawie:] „To są właśnie metody, które by wskazywały na to, że za tym stoi masoneria” [słuchacz:] „Nie jest dziełem przypadku, że symbol masonerii wszelkich odmian, cyrkiel przecinający kotwicę, jest kombinacją gwiazdy Dawida”. (29.09.2002)

[Krajski:] „Wszyscy prezydenci Stanów Zjednoczonych byli masonami. Nie tylko Messori13 to twierdzi (…) Bush [posiada] 33 stopień wtajemniczenia [w hierarchii masońskiej]” (26.09.2003)

[wypowiedź telefoniczna Zygmunta Wrzodaka, posła z ramienia LPR:] „No i zawsze po drodze było Niemcom i Żydom, oni zawsze w którychś momentach się porozumiewali i mimo, że tragedia ogromna podczas II wojny światowej, tylu Żydów było ofiarami tej wojny, a mimo woli współpracują i to dobrze z Niemcami i myślę, że wspólny biznes, wspólny interes jest po drodze Niemcom i Żydom. I wiadomo, że Unia Europejska jest sterowana przez loże masońskie (…), a interesy są takie, żeby umacniać jeden naród i drugi, czyli ogólnoświatowy naród żydowski i europejski niemiecki” (15.04.2002 – wątek rzekomej współpracy Niemców i Żydów na szkodę Polski jest echem antysemickiej nagonki propagandowej z 1968 r.)

[zaproszony do studia dr Andrzej Leszek Szcześniak, nieżyjący już autor komunistycznych podręczników szkolnych, w których wykładał historię według antysemickich schematów:] „Wiele organizacji prowadzi listę ludzi14, którzy działają przeciwko Polakom (…) Zapisuje się złe czyny, po to, żeby tych ludzi w przyszłości rozliczyć lub zneutralizować, kiedy przyjdzie odpowiedni moment”; „[Należy] odejść od tego co próbują zrobić, od relatywizmu moralnego i od relatywizmu opartego na teorii Einsteina, że nie ma prawdy, wszystko jest względne. Może to być w fizyce. Kiedy w biologii był Darwin i przeniesiono go żywcem do nauk społecznych, zrobił się z tego hitleryzm. Kiedy teorię względności Einsteina się próbuje przenieść, można zrobić rzecz o wiele gorszą, niż [przenosząc] teorię Darwina do nauki społecznej. Ale już i w tym jest pewna nadzieja, ponieważ uczeni brytyjscy obalili teorię Einsteina, ale u nas ani słowa w prasie nigdzie się o tym nie wyczyta. Mówiło to Radio Londyn i opisywało po kilkudziesięciu latach badań. Zresztą, jak wiadomo, Einstein nie dostał za to nagrody Nobla za tę swoją teorię, a dostał nagrodę Nobla wiele lat później za odkrycie jakichś promieni, które nie istnieją. To jest paradoks, ale z tego się nie wolno śmiać, bo Einstein jest [popierany] przez pewne określone koła [czyli Żydów]”. (5.08.2002)

[Iwo Cyprian Pogonowski15, tytułowany „profesorem”:] „Tutaj mamy problem z tym też, że wielu ludzi, którzy są radykalnymi syjonistami i [są] wysoko postawieni w rządzie amerykańskim, mają dobre maniery, jeśli chodzi o sposób mówienia. I w ten sposób mogą mówić o zbrodniczych rozmaitych programach w taki sposób, że to wygląda jak przemówienie ludzi kulturalnych” (19.03.20003)

[fragment odczytywanego wielokrotnie w radio artykułu ks. Czesława S. Bartnika, opublikowanego w „Naszym Dzienniku” pod tytułem „Refleksja religijna na 11 września”:] „Boimy się, że zaczyna tam [w USA] dominować starotestamentowa kultura i etyka (…) Chwałę ofiar jedenastego września zakłóca trochę fakt, że na ich cmentarzysko zakradły się hieny polityczne. Najpierw prasa zachodnia się dziwi: ktoś ostrzegł wszystkich Żydów pracujących w World Trade Center, a nie ostrzegł innych pracowników. Co to znaczy? Od początku ktoś grał śmiercią owych ludzi dla równie zbrodniczych celów politycznych (…) Mówi się, że Husajn jest nieodpowiedzialny, ale on nie strzela do małych dzieci, a Izraelici strzelają. Nic tak nie złości, jak bezczelne zakłamanie” (15.09.2002)

[I na koniec, próbka jednej z licznych tyrad, jakimi ks. Rydzyk raczy nieustannie słuchaczy]: „Ja nie jestem, na przykład, przeciwko Żydom, nie jestem! Niech mi nikt nie wmawia, nie jestem przeciwko żadnemu człowiekowi, ale wiem na pewno, że pół miliona Żydów16 ma do Polski przyjechać, dostają paszporty, wszystko im oddają… Dobrze, niech wszystko się dzieje zgodnie z prawem, ze sprawiedliwością, z prawami boskimi i ludzkimi. I nikomu krzywdy nie wolno robić. Ale z drugiej strony ludzie, Polacy z Kazachstanu, czy Polacy z Argentyny, czy z innych stron mają utrudnienia nie z tej ziemi, żeby przyjechać do Polski. Prawda? To jest co najmniej niesprawiedliwe. Coś tu nie gra. Jeżeli my o tym mówimy, to my mamy prawo mówić, bo to jest demokracja. I wtedy nam mówią, że my jesteśmy straszni, i tak dalej, i w ogóle. No bo my pytania stawiamy. Dobrze, ale dlaczego tu nie załatwicie, co się dzieje, dlaczego tak robicie? To my jesteśmy źli. Tylko bylibyśmy dobrzy, gdybym ja wyszedł i – oklaski – Unia [Europejska]! Unia! Proletariusze wszystkich krajów łączcie się! Pierwsza prawda wiary jest: Unia Europejska!” (19.02.2003)

W marcu 1999 r. wielki skandal wywołało opublikowanie książki profesora Uniwersytetu w Opolu, Dariusza Ratajczaka pod tytułem „Tematy niebezpieczne”. W rozdziale „Rewizjonizm holocaustu” (s. 21-25) po raz pierwszy polski autor tak wyraźnie poparł tezy rewizjonistów Holokaustu. Badaczy hitlerowskiego ludobójstwa na Żydach określił jako „wyznawców religii Holocaustu, a więc zwolenników cenzury i narzucania opinii światowej fałszywego, propagandowego obrazu przeszłości”. W konkluzji pisał: „Podsumowując ten wątek możemy stwierdzić bez popełnienia większego błędu, że cyklon B stosowano w obozach do dezynfekcji, nie zaś do mordowania ludzi”. Obrońcami tez głoszonych przez Ratajczaka podczas audycji nadanej przez Radio Maryja w nocy z 13 na 14 stycznia 2000 r. byli Andrzej Leszek Szcześniak, Ryszard Bender oraz Tomasz Wituch (profesor Uniwersytetu Warszawskiego). R. Bender powiedział m.in.: „Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy. Żydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciężką pracą, zresztą nie zawsze ciężką i nie zawsze byli niszczeni, bo są relacje, iż w obozie posiłki były trzy razy dziennie, a chorzy dostawali delikatną zupę, mleko i biały chleb, a Żydzi często pełnili ważne funkcje obozowe, np. kapo”.

W audycji „Przegląd prasy polskiej dla katolików” codziennie omawiana jest gazeta „Nasz Dziennik”, która cytowana jest w obszernych fragmentach. Na łamach dziennika prezentowana jest podobna, jak w RM, spiskowa i ksenofobiczna wizja rzeczywistości, propagowane skrajnie prawicowe, populistyczne poglądy polityczne oraz model katolicyzmu zbliżony pod wieloma względami do odłamu Lefebvre’a. Wprawdzie uznawany jest autorytet papieża Jana Pawła II, ale jego wypowiedzi i nauki są cenzurowane, przeinaczane lub interpretowane niezgodnie z ich wymową, tak, by sprawić wrażenie, że papież pochwala i popiera orientację polityczną oraz ksenofobiczne poglądy głoszone przez RM i „Nasz Dziennik”. Ponieważ jednak słowo drukowane jest mniej ulotne, niż ustne wypowiedzi, zapewne z obawy przed odpowiedzialnością karną, w tekstach artykułów prezentowany jest nieco mniej napastliwy i prymitywny antysemityzm, niż ten, jakiego próbka została przedstawiona powyżej. Niemniej jednak Żydzi przedstawiani są wyłącznie w negatywnym kontekście, na przykład jako społeczność, która nieustannie domaga się odszkodowań lub zwrotu majątków, co budzić ma w czytelniku negatywne emocje (artykuł z 5.02.2004 pod tytułem „Nieuzasadnione roszczenia” – o staraniach gminy żydowskiej w Bielsku-Białej o odzyskanie terenu, na którym przed wojną stała synagoga). Stałą pozycją jest krótki felieton na ostatniej stronie, którego tytuł „Aj waj” parodiuje tradycyjne żydowskie zawołanie w chwilach zagrożenia. W numerze z 5.02.2004 r. jego autor ironizuje na temat dialogu żydowsko-chrześcijańskiego: „Żydzi mówią, że trzeba przepraszać za zło w historii, Polacy mówią, że przepraszają za to zło. Dialog jak się patrzy (…) Strona żydowska jeszcze korzyści z dialogu nie czerpie (…), ale potrzeba jej trochę czasu na dokładne wyliczenie strat z historii, w której było bardzo dużo zła, obliczenie odsetek i przeliczenie tego zła na euro”. W jednym z artykułów gloryfikowano księdza Tiso, który stał na czele marionetkowego, pro-hitlerowskiego rządu na Słowacji i który był odpowiedzialny za deportowanie Żydów słowackich do obozów zagłady. Antysemicką ideologię ukrywa się także w atakach na syjonizm i państwo Izrael. Dnia 3 lutego 2004 r. znaleźć można tytuł „Getto i terroryzm made in Israel”, a 5 lutego 2004: „Władze Izraela wiedziały, że Irak nie posiada broni masowego rażenia. Przemilczeli i skłamali”. Nierzadko można przeczytać tendencyjne doniesienia o okrucieństwach dokonywanych przez rząd i wojsko Izraela na ziemiach palestyńskich – pomijające zupełnie informacje o atakach terrorystycznych dokonywanych przez palestyńskich terrorystów. Przykładowo, 3 lutego 2004 można przeczytać następujące stwierdzenia: „Avi Dichter podał mocno zaniżoną liczbę palestyńskich ofiar żydowskiego terroryzmu. W ciągu dwóch lat intifady miało zginąć „jedynie” 7 i odnieść rany 19 Palestyńczyków (…) Nie uwzględnił on jednak cywilnych ofiar „rutynowych” akcji odwetowych armii Izraela. W ich trakcie często ginie więcej palestyńskich cywilów niż atakowanych bojowników”17, a w nr. 10 „N. Dz.” (22.11.2002) zacytowano wypowiedź premiera Izraela, Ariela Szarona, dodając następujący komentarz:

„Ta cyniczna, obłudna wypowiedź niewielu przekonała, tym bardziej, że w tym samym czasie Szaron odwiedzał izraelskie jednostki wojskowe, zachęcając żołnierzy do mordowania „terrorystów”. (…) Wśród izraelskich żołnierzy, którzy według Szarona dostali polecenie „chronienia cywilnej ludności”, powstał dziwny popłoch. Na wieść o możliwości przybycia międzynarodowej komisji obleciał ich strach”.

Powyższy komentarz odwołuje się do wzorców antysyjonizmu uprawianego w Polsce w 1968 r., poprzez epitety takie, jak „cyniczna”, „obłudna” oraz (w dalszym, niecytowanym fragmencie) przyrównanie działań izraelskich do hitlerowskich. Wykorzystuje także dawniejsze wzorce poprzez odwołania do tradycyjnego w polskim antysemityzmie obrazu Żyda jako tchórza, atakującego podstępnie i znienacka.

Inne próbki dziennikarskiego rzemiosła na łamach gazety: „Wczorajsza „Gazeta Wyborcza” pokazała na pierwszej stronie zdjęcie satelitarne Europy, z którego wynika, że w skutek efektu cieplarnianego poziom wód w morzach się podniesie i pod koniec tego wieku zaleje np. 1/3 Holandii. I co z tego rozumie „Wyborcza”? Oczywiście niewiele. Ale Holendrzy wiedzą, co się święci, i dlatego zawczasu wykupują polską ziemię.” (23.05.2002 r). O filmie „Harry Potter”: „Rodzice mają prawo nie puścić dziecka do kina, nawet jeśli bilet jest zniżkowy, nawet jeśli samorząd funduje bilety za darmo. Wiadomo przecież, że 4 tom cieszącej się jakimś wisielczym powodzeniem książki wprost ukazuje swą nienawiść do chrześcijan i bez żenady opisuje mordy rytualne. (…) Po bezbożnym marksizmie kraj nasz przeżywa inwazję pogańskiej magii, jedno i drugie pochodzi z tych samych źródeł. Warto, aby zagrożenia tego, póki jeszcze jest czas, nie zlekceważyć. Magia to nie żarty, jej ofiarą przez wieki padło zbyt wiele istot, aby dziś być ślepym na odnawiające się niebezpieczeństwo. Na to nie może być naszej zgody.”(autor: profesor Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie, Piotr Jaroszyński, 18.01.2002 r.). Inna porada wychowawcza: „Mała plastikowa lalka Barbie kryje w swym wnętrzu duchową truciznę zagrażającą naszym dzieciom. Zamiast tradycyjnych ról kobiecych, macierzyństwa, proponuje kult ciała, przepych i próżność. Dbając o czystość naszych domów, wyrzucając z nich różne złe książki i pisma nie zapomnijmy wyprosić za drzwi Barbie – fałszywej bogini obecnych czasów.” (autor: Mirosław Salwowski, 29.11.1999 r.)

Artykuły o antyżydowskiej oraz antyizraelskiej wymowie silnie oddziałują na czytelników, o czym świadczy korespondencja otrzymywana przez ambasadę Izraela w Warszawie. W ciągu zaledwie jednego miesiąca 2002 r. na jej adres przyszło 16 napastliwych listów, anonimów lub podpisanych (niektóre zbiorowo), których treść była wyraźnym odbiciem lektury artykułów z „Naszego Dziennika”. Autorzy listów powoływali się na nie lub nawet nadsyłali artykuły lub ich kserokopie. Oto fragmenty kilku wybranych listów: „Żydowskie bydło! Mam pretensje do Hitlera, że nie wymordował wszystkich żydów. Wierzę, że w końcu was szlak trafi z rąk arabskich, względnie Polskich gdyby w wasze zbrodnicze łby wrócił pomysł założyć znowu Judo-Polonię. Modlę się za każdego Palestyńczyka, który zabija żydów” (list sygnowany nazwiskiem, podany adres zamieszkania, dołączony artykuł z „Naszego Dziennika”). „Przesyłamy Wam artykuł z Naszego Dziennika, bo być może Nasz Dziennik Was nie interesuje. Czytaliśmy niejeden taki artykuł i wiemy co czynicie. Ze swej strony myślimy, że albo uwierzycie w Jezusa Chrystusa, albo do ostatnich dni tego świata Wy i następne Wasze pokolenia nurzać będziecie ręce w czynach podobnych do opisanych w artykule” (dwa podpisy, załączona kopia artykułu z „Naszego Dziennika” nr 1465). „Panie ambasadorze, jeżeli mówisz Pan o przepraszaniu, to bij się Pan we własne piersi. Bo jest za co przepraszać. Ostrzegam jednocześnie przed atakiem na Irak. Wszyscy o tym wiedzą że Izrael jest w posiadaniu broni nuklearnej (…) a jednocześnie zabrania innym państwom jej posiadania. Istna żydowska logika” (nieczytelny podpis, załączony artykuł „Kielce a Deir Yassin”, w którym sugeruje się, że pogromu w Kielcach w 1946 r. dokonali sami Żydzi i porównuje się go do działań wojska izraelskiego w Deir Yassin). „Szewach18, Jak ty jeszcze raz przyjedziesz do Gdańska to nie ręczę za siebie i moich kolegów. Stosujecie hitlerowskie metody wobec waszych braci semickich, Palestyńczyków (…) Szewach, ty także jako ambasador zbójeckiego państwa jesteś odpowiedzialny z[a] zbrodnie i ludobójstwo w Dżeninie i Nablusie”. „Napadliście na niewinny Naród – i będziecie płacić stokrotne rachunki. Naszym hasłem na całym świecie teraz jest: BIJ ŻYDA” (oba listy sygnowane nazwiskiem, podane adresy nadawców; listy nawiązują do treści artykułu z nr. 1465 „Naszego Dziennika”).

Hierarchia kościelna w Polsce formalnie odcina się od treści antysemickich głoszonych na falach RM i łamach „N.Dz”. Episkopat powołał nawet zespół do spraw „duszpasterskiej troski o Radio Maryja”, którego zadaniem miało być eliminowanie z anteny treści stojących w jaskrawej sprzeczności z oficjalnym nauczaniem Kościoła – jednak odnosząc połowiczny skutek. Tym bardziej, że stanowisko Episkopatu jest nieco dwuznaczne: trudno ignorować prawie milionową klientelę (bo trudno ich nazwać wyznawcami), a poza tym niektórzy biskupi sprzyjają tej działalności i nie przeszkadza im antysemityzm. Być może w tym leży przyczyna, że działania Episkopatu przypominają czasem gest Piłata: umywanie rąk. Zadowala się on stwierdzeniem, że Radio M. oraz „Nasz Dz.” nie mają kościelnego imprimatur, nie przydzielono im asystenta kościelnego, są zatem inicjatywami świeckimi, za które Kościół nie odpowiada. Jest to dość obłudne przyznanie się do bezradności w sytuacji, gdy nie potępiono głośno antysemickich treści i nie wyczerpano dostępnych działań, jak choćby zalecenie, by księża nie reklamowali radiostacji i gazety, nie nawoływali do ich słuchania i czytania oraz zabronili rozprowadzania antysemickiej literatury w kościołach. To samo można powiedzieć o przełożonych zakonu redemptorystów, któremu ks. Rydzyk podlega. Bez skutku okazały się interwencje u polskiego prowincjała19 tego zakonu, a także prośby o interwencje podejmowane u Generała, któremu podlegają wszystkie zakony redemptorystów na całym świecie. Podczas obchodów rocznicy powstania „Naszego Dziennika” obecnych było 6 polskich biskupów, a Generał przesłał list gratulacyjny. Zwolennicy RM i „N.Dz.” mogą wierzyć w poparcie samego papieża, skoro zdjęcie ks. Rydzyka obok papieża Jana Pawła II pojawia się jako plansza w telewizji „Trwam”, a także na okładkach wielu publikacji książkowych.

Tymczasem środowisko stworzone przez ks. Rydzyka posiada wiele cech sekty: izolowanie swoich zwolenników od rzeczywistości (potępienie korzystania z informacji prezentowanych przez inne media, niż Radio Maryja, telewizja Trwam i prasa wydawana przez radiomaryjny koncern); wmawianie rodzicom, by ograniczyli dostęp swoich dzieci do kultury masowej, świeckiego wykształcenia i świeckich rozrywek; negowanie ludzkiej seksualności (seks dozwolony tylko w małżeństwie, jego celem powinna być wyłącznie prokreacja, grzeszna jest wiedza na ten temat, nie wolno mieć grzesznych myśli, ani pokus); propagowanie modelu rodziny wielodzietnej (ks. Rydzyk powoływał się na przykład świętej, która urodziła 23 dzieci); budowanie sztucznej jedności słuchaczy poprzez ćwiczenie w agresywności (temu służy ksenofobia, antysemityzm oraz spiskowa wizja rzeczywistości) i stłumienie pozytywnych emocji. Konsekwencja, z jaka ojciec dyrektor buduje swoją utopijną społeczność, nie pozwala bagatelizować jego inicjatyw, takich jak szkoła, instytuty dokształcające i zalążek wyższej uczelni. W końcu ma wpływ na co siódmego dorosłego Polaka. Żadnej partii politycznej nie udało się zmobilizować tylu ludzi więcej wywrzeć tak ogromnego wpływu na ich sposób myślenia oraz styl życia. Zdobył więcej zwolenników, niż integrystyczny biskup Lefebvre. Ks. Rydzyk stał się najbardziej bodaj wpływowym fundamentalistą chrześcijańskim w Europie, a także najlepiej zorganizowanym, zaopatrzonym w ogromne możliwości medialne, propagatorem antysemityzmu. Jego plany budowy nowej Utopii wcale nie są nierealne – i tym bardziej należy się obawiać, że trwale skrzywdzą tych, którzy w nią uwierzą.

Alina Cała
współpraca: Rafał Maszkowski

1 Organizatorzy szkoły przedstawili fikcyjną listę wykładowców, a ponieważ wstęp do szkoły oraz wgląd w jej programy nauczania są pilnie strzeżone, nie wiadomo, kto i czego tam uczy. Jeden z uczestników tych szkoleń, określił treść nauczania jednym słowem: antysemityzm.

2 Redakcja deklaruje nakład 180 tys. egzemplarzy, ale jest to liczba zawyżona. Rzeczywistego nakładu nie znają nawet pracownicy „Naszego Dziennika”. Badania czytelnictwa, przeprowadzone tylko raz, w 2001 r, wykazały 30 – 60 tys. stałych nabywców gazety.

3 Poznański komitet wyborczy słuchaczy Radia Maryja podczas kampanii samorządowej posłużył się portretem Hitlera i zorganizował happening pod tytułem „dmuchanie [gwałcenie] posłanki lewicowej”, polegający na nadmuchiwaniu gumowej lalki z porno-szopu, symbolizującej jedną z kandydatek.

4 Ksiądz Rydzyk został oskarżony o wezwanie do „naruszenia nietykalności cielesnej” posłów Sejmu, bowiem nawoływał w radiu, by „głosującym za liberalizacją ustawy antyaborcyjnej ogolić głowy, jak prostytutkom zadającym się z Niemcami [w czasie okupacji]” Radio zorganizowało demonstrację pod budynkiem prokuratury, której uczestnicy domagali się „stryczka” dla prowadzącej sprawę pani prokurator, a jej adres domowy został ogłoszony w RM. Jeden ze zwolenników wysłał do niej listy, grożąc podpaleniem mieszkania. Prokuratura została zasypana ponad 100 tysiącami listów w obronie ks. Rydzyka – pod ich wpływem sprawiedliwość ugięła się i sprawę wycofano z sądu. Ks. Rydzyk osobiście zaatakował ekipę telewizji filmującą jego spotkanie ze strajkującymi robotnikami jednej z fabryk.

5 W większości rozgłośni to, co słuchacz powie przez telefon, jest słyszalne z minimalnym opóźnieniem w odbiornikach. Wynika to z opóźnienia przy przekazywaniu sygnału do nadajników lokalnych przez satelitę, obróbką sygnału lub ze sztucznym opóźnieniem przez linię opóźniającą. Radio Maryja pod tym względem jest szczególne: opóźnienie przez nie stosowane sięga 7-8 sekund, co umożliwia stosowanie cenzury i eliminowanie niewygodnych opinii. Kłóci się to z zasadami etyki dziennikarskiej. Inne odstępstwa, to: informacje i opinie na ich temat nie są jasno oddzielone, reklamy nie są oddzielone od reszty programu, słuchacze są na przemian straszeni wszystkimi, których właściciel rozgłośni uznaje za przeciwników politycznych, sojusznicy są prezentowani jako zbawcy ojczyzny, przeciwnicy są określani ostrymi epitetami albo pomawiani o korupcję.

6 Europejski Ośrodek Badań i Akcji wobec Rasizmu i Antysemityzmu we wrześniu 1999 r. przygotował raport na zlecenie Rady Europy, w którym uznano Radio Maryja za zagrożenie dla demokracji, szerzące antysemityzm, ksenofobie i rasizm.

7Tygodnik “Wprost” opublikował żartobliwy „test wiary”, który wyróżnia wyznawcę „kościoła toruńsko-katolickiego” od rzymsko-katolickiego: „Do kogo się modlisz? do Maryi, czy Jezusa Chrystusa?; Kto jest dla ciebie autorytetem? Papież i ojciec Rydzyk, czy papież, biskupi, księża? (…) Jak traktujesz inne wyznania? Uważasz, że tylko katolicyzm jest prawdziwą wiarą, czy też, że Bóg przemawia przez różne wyznania? Kto i co najbardziej szkodzi Polsce? Żydzi, globalny kapitalizm, innowiercy, sekularyzacja – czy nie przestrzegający Dekalogu i prawa? Czym powinny się kierować instytucje państwowe i urzędnicy? Przykazaniami religii, czy prawem oraz konstytucją?”

8 Przykładem języka oraz antysemickiej tematyki mogą być tytuły z „Małego Dziennika”: „Oaza palestyńska pod Warszawą. Rozpasanie żydostwa na odcinku Falenica-Otwock” (1938, nr 239), albo „Oblegane od wieków miasto broni się przed zalewem żydowskim” (1938, nr 205), lub ostrzej, „Jeżeli nie wypowiemy im walki, żydowski powróz zadusi nas” (1938, nr 342); „Żydzi rozsadnikami tyfusu” (1939, nr 53). Charakterystyczne były takie wywody, jak np.: „kradzież i fałszywe świadectwo stały się dziś głównym narzędziem działania trzymilionowej rzeszy ludności, wychowanej nie na chrześcijańskich zasadach Ewangelii, ale ponurych mrokach Talmudu, który pozwala kraść i kłamać, jeśli się ma do czynienia z obcym” (1935, nr 2). Pismo pochwalało hitlerowskie prześladowania w Niemczech, Hitlera jeden z publicystów nazwał „mężem opatrznościowym”, który realizuje zalecenia papieży. Postulowano zamknięcie Żydów w gettach, a nawet „żółte łaty”. „Radio Maryja” kilkakrotnie powracało do pochwał tej przedwojennej gazety, m.in. w audycji z 17.06.2002.

9 Fundacja imienia Stefana Batorego działa w Polsce od 1989 r. Podobnie jak analogiczne fundacje, powołane w wielu krajach post-komunistycznych, zajmuje się wspomaganiem tworzenia społeczeństwa obywatelskiego, wspierając organizacyjnie i częściowo finansowo organizacje pozarządowe, niezależne badania naukowe z dziedziny zwłaszcza nauk społecznych, popularyzując zasady demokracji, tolerancji i zgodnego współistnienia etnicznych większości z mniejszościami. Jest finansowana przez amerykańskiego finansistę węgierskiego pochodzenia, Georga Sorosa.

10 Lech Wałęsa pełnił funkcję prezydenta Polski w latach 1990-95.Władysław Gomułka (1905-82), działacz komunistyczny, wyniesiony do władzy na fali protestów społecznych w 1956 r. Pod hasłem „zmniejszenia biurokracji” zwalniał on w latach 1956-57 urzędników, w tym ze szczególną skrupulatnością tych pochodzenia żydowskiego. Zezwolił na emigrację do Izraela, w wyniku której Polskę opuściło ok. 30 tys. Żydów; jednak granice pozostały zamknięte dla mniejszości niemieckiej, wyrażającej chęć emigracji do Niemiec. Był współodpowiedzialny za kampanię antysemicką w 1968 oraz zmuszenie do emigracji tysięcy polskich Żydów, a także za masakrę robotników podczas strajków w Gdańsku w 1970 r.

11 Chodzi tu o okres głodu, wywołany przez stalinowską politykę likwidacji własności prywatnej i tworzenia kołchozów we wschodniej Ukrainie (przyłączonej do Związku Radzieckiego), zapoczątkowanej w 1929 r. i połączonej z masowymi represjami oraz deportacjami na Syberię. Przytoczona liczba ofiar jest dość dowolna.

12 KOR – Komitet Obrony Robotników, potem Komitet Samoobrony Społecznej KOR, to największa organizacja dysydencka, działająca w latach 1976-1981. Powstała w celu niesienia pomocy prawnej i materialnej robotnikom aresztowanym i represjonowanym po strajkach i demonstracjach w Radomiu oraz Warszawie w 1976 r. Później rozszerzyła działalność, interweniując w sprawie wszystkich represjonowanych lub krzywdzonych przez administrację komunistycznego państwa. Stworzyła podziemne wydawnictwa, zjawisko bez precedensu w krajach komunistycznych. Członkowie KOR wspomagali strajkujących w 1980-81, w dużej mierze przyczynili się do powstania i kształtu „Solidarności”, pełniąc funkcję doradców i obrońców Związku. Twórcami KOR byli między innymi Jacek Kuroń, Adam Michnik i Antoni Macierewicz.

13 Messori, to jeden z francuskich pionierów antymasońskiej mitologii spiskowej z XIX w.

14 Odnosi się to do krążących w środowiskach antysemitów spisów rzekomych „Żydów”, którymi mają być liczne znane osobistości ze świata polityki i kultury, a którym przypisuje się zmianę nazwiska oraz ukrywanie „prawdziwej” żydowskiej tożsamości.

15 I. C. Pogonowski mieszka w USA, jest emerytowanym doktorem (nie profesorem) politechniki, napisał m.in. słownik polsko-angielski i angielsko-polski, bardzo kontrowersyjny „Historyczny atlas Polski” (1987) oraz „Żydzi w Polsce: udokumentowana historia” (1993), o wydźwięku antysemickim.

16 Motyw „najazdu” Żydów na Polskę powtarzał się obsesyjnie w wypowiedziach ks. Rydzyka i niektórych słuchaczy, w swoistym sprzężeniu zwrotnym. Najpierw ksiądz przytoczył zasłyszaną od działacza polonijnego pogłoskę, jakoby kilkanaście tysięcy Żydów w Argentynie wystąpiło do polskiej ambasady o „paszporty” (zapewne chodziło o wizy) do Polski, co zestawił z brakiem zainteresowania państwa organizowaniem reemigracji Polaków z Rosji. Wkrótce potem jakiś słuchacz powtórzył tę plotkę, zawyżając liczbę rzekomo powracających do Polski Żydów do 100 tysięcy, co podchwycił ks. Rydzyk i wkrótce zawyżył liczbę do 200 tys. – aż stopniowo urosła ona do pół miliona.

17 Dezinformacja w cytowanym fragmencie polega na odniesieniu wypowiedzi szefa izraelskiej służby bezpieczeństwa, A. Dichtera (który mówił o ofiarach zamachów dokonywanych przez skrajne ugrupowania żydowskie) do akcji odwetowych armii na terenach okupowanych.

18 Ambasadorem Izraela w Polsce był w latach 1999-2003 pochodzący z Polski Szewach Weiss, wieloletni przewodniczący Knesetu.

19 Oświadczenie ks. Edwarda Nocunia, prowincjała zgromadzenia redemptorystow, Warszawa, 03.12.1997: „W związku z toczącymi sie wokół Radia Maryja wydarzeniami jako Prowincjał Warszawskiej Prowincji Redemptorystów przekazuje naszemu współbratu, Ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, wyrazy braterskiej solidarności, co czynię z radością”