W sobotę na ul. Świdnickiej, w pobliżu poczty, zebrali się ci, którzy tydzień temu stanęli naprzeciwko byłego księdza, Jacka Międlara, by wykrzyczeć mu w twarz, że nie życzą sobie w przestrzeni publicznej Wrocławia takich wystąpień. W ubiegłą sobotę w centrum Wrocławia zorganizował on spotkanie poświęcone promocji swojej książki „Moja walka o prawdę”, której tytuł wprost nawiązuje do niesławnego dzieła Adolfa Hitlera „Mein Kampf”. Spacerującym po centrum wrocławianom i turystom rozdali ok. 1000 ulotek z instrukcją, co robić, gdy jest się świadkiem rasizmu, faszyzmu i ksenofobii w przestrzeni publicznej.

Więcej na: wroclaw.wyborcza.pl